Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Walczę z wagą od wielu lat. I wiele lat tkwię w nadwadze/otyłości

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2016
Komentarzy: 18
Założony: 3 maja 2018
Ostatni wpis: 4 sierpnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kamka20181

kobieta, 52 lat, Opole

161 cm, 77.40 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

4 sierpnia 2020 , Skomentuj

Hej

Waga ciągle się waha, co spadnie, to wzrośnie. Miałam w zeszłym tygodniu małą załamkę, ale minęła. Jem ok. Głównie wg vitalii. Czasami zjem inaczej, ale wtedy staram się nie dramatyzować i traktować to, jako zamienny posiłek. 

Nie jadam białego cukru, ale słodki smak lubię. Ostatnio odkryłam w Grycanie lody wegańskie, które są słodzone ksylitolem i syropem z daktyli. Naprawdę smaczne.Od czau do czasu sobie zjem, a nie złamię swoich zasad.

25 lipca 2020 , Komentarze (2)

Obiecuję, że dzisiaj zjem wg rozpiski. Trochę pozmieniałam, dopasowałam pod swoje smaki. Powinno być ok.

Chcę zmienić ustawienia. Spróbuję trochę innego rozkłdu. Teraz mam śniadanie, obiad, przekąska i kolacja.

A jak chcę, napiszę później.

Dobrej soboty dla nas wszystkich!

12 lipca 2020 , Komentarze (6)

Cześć.

Kurcze, nie chudnę. Trzymam michę, a efektów brak.

Dostęp do Vitalii wykupiłam jakiś miesiąc temu i z jedzeniem naprawdę ok. Zmieniam trochę menu, bo nie wszystko mi odpowiada, ale stosuję zamienniki Vitalii, więc powinno być ok. A tu nic się nie dzieje.

Na początku spadł kilogram i byłam wniebowzięta, ale niestety powrócił.

Startowałam z wagą 80,6, a dzisiaj jest 80,4.

Wiadomo, że nie oczekuję natychmiastowych rezultatów, ale jakiś spadek powinien być.

Ustawione mam na 1500 kcal, ale doliczyć muszę mleko, które dodaję do kawy.

Dobrego dnia!

6 października 2019 , Komentarze (2)

Kolejny raz obiecuję sobie, że się za siebie biorę. 

Zapominam o wczorajszym dniu. Dzisiaj jest nowy poranek i cały dzień przede mną. Super. Postaram się wieczorem napisać, że czy jadłam wg vitalli. Może zamienię któryś posiłek na inny, zobaczy się. Mam dynię i wypadałoby przerobić. Frytki z dyni za mną chodzą od tygodnia.

30 sierpnia 2019 , Komentarze (1)

Biorę się za siebie. Koniec opieprzania.

28 sierpnia 2019 , Komentarze (1)

Cholera jasna. Znów nawaliłam. I to po całości. Na drinkach z soplicy orzechowej i mleka. Matko, jaka ja jestem głupia. 

27 sierpnia 2019 , Skomentuj

Dzisiaj i tylko dzisiaj odżywiam się zdrowo, wg rozpiski z vitalii. Liczy się tu i teraz. Nie wczoraj, nie jutro. Dzisiaj.

26 sierpnia 2019 , Skomentuj

Wczoraj było już lepiej, choć nie super. Nie szkodzi. Nie wiem, co się ze mną porobiło. Tzn niby wiem, ale mało z tym robię. Pozwoliłam swoim demonom się znów odezwać i zaczęłam je dusić żarciem i alkoholem. A alko znaczy dla mnie przyzwolenie na żarcie. Rozluźniam się i sobie dogadzam. Tak to działa. Wystarczą dwa kieliszki wina, bym bez skrupułów sięgała po żarcie. 

25 sierpnia 2019 , Komentarze (1)

No i dupa. Dobrze szło, ale znów sobie poluzowałam. Jak to się stało i dlaczego? Czort jeden wie. Waga 78. 

28 października 2018 , Skomentuj

Dawno mnie tu nie było.Znowu utyłam. Wczasy all inclusive dały mi 5 kilogramów, I nie mogę tego zrzucić. Tzn cały czas się staram, ale miewam wpadki i tak w kółko.

Waga 75,6.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.