Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobotnio


Walczę dalej mimo wszystko. Póki co efekty mało powalające - 1,5 kg w 3 tygodnie, ale czemu się dziwić skoro raz jem grzecznie, a raz za dużo. Na szczęście centymetry też powoli spadają, więc tragedii nie ma.
Z ćwiczeniami nie przesadzam, żeby się nie zniechęcić. Oprócz skalpela i aerobicu ćwiczę jeszcze z hula hop i pół brzuszki, a od wczoraj robię dwa 30-dniowe wyzwania: plank (deska) i squaty. Swego czasu robiłam prawie codziennie po 110 razy squaty, więc myślę, że dam radę. Obym tylko wytrwała w regularności i mogła podziwiać efekty na początku czerwca



Pomiary robię co piątek, więc mam nadzieję, że w kolejny będę mogła zaktualizować pasek wagi. Postanowiłam się przemóc i jednak wpisać moją aktualną wagę
Wiem, wiem, wstyd. Szczególnie przed tymi z Was, które mnie znają i pamiętają.
Poprawię się, obiecuję!


  • fitnessmania

    fitnessmania

    28 marca 2017, 22:28

    A mi się udało zrzucić 6kg, było ciężko, ale udało się, jest coś co może i tobie pomóc, wpisz sobie w google - co na problemy z nadwagą xxally radzi

  • fruitcake

    fruitcake

    5 maja 2013, 16:46

    zastanawiałam się nad tym planem, ale nie jestem pewna czy zrobiłabym 50 przysiadów, a co dopiero 250. ;) w każdym razie życzę powodzenia. :)

  • .Maff.

    .Maff.

    4 maja 2013, 14:40

    Oj waga nie jest wcala az taka zła;)Wazne,ze teraz spada,wiec trzymaj sie dzielnie i do przodu!!:)powodzenia i trzymam mocno kciuki!:):*

  • biedronka8689

    biedronka8689

    4 maja 2013, 14:35

    Trzymam kciuki, też robię ten plan:) ale dziś mam dzień odpoczynku

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.