2. pierś z indyka (nie cała, rzecz jasna), z warzywami z patelni
4. jabłko
3. truskawki (!)

4. pół herbatnika
5. ćwikła z chrzanem (a sobie do miseczki nałożyłam, taka zachcianka, widocznie czegoś mi brakowało)
6. 2 parówki i mała kromka białego chleba
Jakoś dużo mi się tego wydaje, zwłaszcza, że podjadałam coś często. Za to tylko zdrowe rzeczy.
W planach mam godzinę ćwiczeń jeszcze, ale że nastrój kiepski, to nie wiem, jak to będzie. W sumie sport poprawia samopoczucie, tylko czy ja się dzisiaj zmobilizuję?
Jutro do pracy, skończy się podjadanie. No i zważyć się trzeba będzie. Trochę się denerwuję.
aannxx
11 lutego 2013, 18:36Nie denerwuj sie;) trzymam kciuki