okazało się że dostałam okres, po dosyc długiej przerwie i stad bół głowy
dzisiaj drugi dzien, jutro powinno byc lepiej
i tak w sumie nie mam juz takich migren jak kiedys wiec nie powinnam narzekać.
= = = = =
Ciesze sie ze sukienka wam się podoba
ja powiem tak, w domu w lustrze podobałam sie w niej sobie bardzo, uwazałam ze jestem szczupła, nie mam brzucha
a na zdjęciu, no cóż , widac masywne ramiona, odstający jeszcze troche brzuch, no ale do slubu jeszcze 1,5 miesiaca więc mam nadzieje ze z 3 kg uda mi sie jeszcze zrzucic i bedzie lepiej.
w sumie dobrze ze zrobiłam te zdjęcia bo przynajmniej zobaczyłam jak wygladam , bo inaczej bym jeszcze wpadła w samouwielbienie, a tak mam motywację aby dalej pracować nad sobą
+ + + + +
DZISIAJ MAM BARDZO ZAJĘTY DZIEN
rano z Natalka do moich rodziców bo chca jak co dwa tygodnie zobaczyć się z prawnuczką
potem do domu przebrac się, a Natalce wziąc kocyk ksiązke i spiochy i idziemy do Werki
tam Tusia zostaje na noc, bo juz sie stęskniła za ciocią wujkiem a najbardziej za Korcia, ich pieskiem, a ja jade do Katowic na spotkanie z kolezankami
Akurat wypadlo na dzisiaj ale tak trudno było nam sie umówic ze juz nie chciałam nic mieszac
jest nas w sumie cztery, 3 razem ze mna w moim wieku, chodziłysmy razem do podstawówki, a jedna starsza o 10 lat , siostra Beaty.
Beata choruje na schizofrenię i tak sie poddała dosyc i nie walczy, wiec postanowilysmy ja troche rozruszać
i powiem ze jak tak co kilka miesiecy spotykamy się ito widac poprawe, na spotkanaich jest coraz bardziej zainteresowana rozmowa, tez troche gada.
Ona nie dosc ze chora to jeszcze ma okropnego męza który sie nie zgadza abysmy do niej przyszły,jest dla niej niemiły, opryskliwy
straszny typ
choroba Beaty tez starszna , ehhh
no dobra bo jakos sie smutnio zrobiła
ide robic sniadanko i sie powoli przygotowywac abym ze wszystkim zdązyła
miłego weekendu
jendraska
19 kwietnia 2015, 17:35Słyszałaś na pewno o tym zabójstwie ojca przez 33 letniego syna...? Masakra. Znam jedną z jego sióstr, fajna kobietka.
Pigletek
28 marca 2015, 23:11To trudna choroba, jedni czują się źle bez przerwy, inni latami czują się dobrze. Mąż powinien jej pomagać. Dobrze, że ma Was.
WielkaPanda
28 marca 2015, 10:24Śniłaś mi się dzisiaj Karinko:) To był bardzo miły sen. O tym, że spotkałyśmy się na ulicy i się rozpoznałyśmy:))
Karampuk
28 marca 2015, 11:51moze sie kiedys spełni