Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ale jestem zła


córka pracowała w żabce

ponad miesiac, nie mogła sie doprosic umowy

pod koniec prawie dwa tygodnie pracowąła praktycznie codziennie po 8,5 godziny bez zadnego dnia wolnego

te 8,5 godziny sie czasem przedluzało bo zmienniczka zawsze musiała cos waznego załatwic i sie spozniała

czasem obiecali wolne dni ale potem zaraz zmienili, zmiany jej ustatali lub zmieniali z dnia na dzien, nigdy nie wiedziala jak do pracy pojdzie

potrafili zadzownic o 5 rano, albo   po południu po pracy z pretensjami ze np cos nie zrobiła kilka razy nawet dziennie

zwolniła sie

miala przyjsc po kase 15

była 15

była 16

i nic

powinna dostac ponad 900 zł, ale chyba ich nigdy nie zobaczy bo nawet ich do sądu nie odda bo przeciez nie ma zadnej umowy

flaki mi sie przewracaja

jak mozna byc takim czlowiekiem i umiec zyc z ta swiadomoscia, spac i w ogóle

płakac mi się chce

  • Udzicha

    Udzicha

    17 września 2015, 20:37

    Do pip niech się zgłosi na początek to ze umowy nie ma to nic straconego przecież świadków ma no i w sklepie są kamery

  • krcw

    krcw

    17 września 2015, 15:57

    To jest właśnie Polska :D aczkolwiek to zależy na kogo się trafi

  • Nattina

    Nattina

    17 września 2015, 14:48

    no straszne to i podłe...może jednak dostanie tę wypłatę?

  • Malgoska39

    Malgoska39

    17 września 2015, 13:35

    Wcale się nie dziwie że się wkurzasz! no, i takie właśnie doświadczenie mają młodzi w Polsce!!! o!!! i jak żyć w tym dziwnym kraju???? Masakra!

  • agape81

    agape81

    17 września 2015, 13:32

    To tak jak moj maz mial; tyle ze mial umowy; to jedno po 3 latach odz ale z drugiej pracy juz chyba nigdy kasy nie zobaczy

  • free87

    free87

    17 września 2015, 12:23

    może wysłać poleconym z potwierdzeniem odbioru wezwanie do zapłaty z wyszczególnieniem stawki ilości godzin przepracowanych i wyszczególnionych dni i napisze że mają termin np. 7 dni i jeśli nie zapłacą kieruje sprawę do sądu i niech skieruje sprawę do sądu, przecież to jej uczciwie zapracowane pieniądze

  • figimiki

    figimiki

    17 września 2015, 11:33

    Trzeba napisać wezwanie do zapłaty i wysłać pismem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.Umowa jest ważna mimo że nie była na piśmie!

    • lukrecja1000

      lukrecja1000

      17 września 2015, 11:48

      Figimiki masz racje z tym wezwaniem o pisemna zaplate i to ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru ,pismo takie trzeba zeskanowac by bylo do wgladu dla sadu bo ten cwaniak sie wykreci ,ze cos takiego dostal...To jest parszywe oszustwo i trzeba tym gnojkom naciagaczom utrzec nosa...Gdyby tak ktos oszukal mojego syna to chyba bym takiego szefusia rozszarpala wlasnymi rekami.Jej ale sie porobily,,godziwe warunki pracy,,w Polsce za przyzwoleniem dupkow politykow,ktorzy sami kretacza i kombinuja i pasuje im takie nabijanie w butelke zwyklego obywatela.

  • e1272

    e1272

    17 września 2015, 10:03

    Ja też słyszałam o podobnym przypadku. Facet się wymigiwał od umowy, obiecywał, a dziewczyna pracowała, bo młoda i na doświadczeniu też jej zależało. Nie płacił, trzeba było się upominać, po drugim upomnieniu się denerwował, że co się tak upomina. Wypłacił w końcu 1/3, potem znowu 2 tygodnie przerwy, bieganie za nim itd. na koniec , jak już mu powiedziałą, że odchodzi (do umowy nie doszło oczywiście) obiecał, że zapłaci, nie zapłacił, bo go nie było w umówionym terminie, potem przyszła z zaskoczenia, ochłap jakiś dał i kazał przyjść za dwa dni - przyszła, bo uparta - dał tylko część, bo podobno za młoda, żeby dostać stawkę, jaką obiecał, a poza tym, to nie za bardzo dobrze wykonywała swoją pracę - draństwo, jak nie wiem , co, bo wcześniej uwag nie miał i był zadowolony. NIe chcę generalizować, bo na pewno są uczciwi ludzie wśród nich też, ale jak słyszę o takich historiach ( a słyszałam trochę) - to zwykle się okazuje, że pracodawcą jest Polak -co pół roku nowy samochód, ale dla ludzi pieniędzy nie ma.... przykre....

  • agnes315

    agnes315

    17 września 2015, 09:45

    dobrze Julita pisze: jak nic nie wskóracie, to na policję. Przecież na pewno świadków jest wielu, choćby klientów, którzy potwierdzą, że pracowała! Niech im zagrozi, że im zrobi koło pióra, że napisze skargę do ZUS i US, bo na pewno jej nie zgłosili, a za to są kary przecież

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    17 września 2015, 09:40

    cos okropnego...niestety nie pracuje sie bez umow..u nas nad morzem tez probuja wykorzystywac jak ktos ne zna swoich praw..Ale jak nie ma pracy czlowiek chwyta sie wszystkiego.Wspolczuje

  • parla32

    parla32

    17 września 2015, 08:09

    Z tymi swiadkami, czyli pracownikami, jak napisała bilmece to nie bylabym taka pewna, ale inspekcja pracy jak najbardziej im sie należy. Trzeba walczyć o swoje, by wlasnie pokazać takim oszustom, ze i tak beda musieli zapłacić.

  • bilmece

    bilmece

    17 września 2015, 05:52

    Ma swiadkow, ze tam byla i pracoala, wiec dowody poniekad sa, ajk juz ktos napisal- tez umowa ustna jest zobowiazujaca. Trzeba walczyc o swoje, a ze wiele ludzi nie zna swoich praw, maja tacy oszusci pole do popisu. Powodzenia!

  • ewelina243

    ewelina243

    17 września 2015, 05:46

    umowa ustna też jest umową obowiązującą, podac ich do inspekcji pracy

  • lukrecja1000

    lukrecja1000

    17 września 2015, 05:41

    A ja podalabym na policje! Jak to możliwe by tak oszukiwać ludzi?Nie można rezygnować ze swoi h racji bo ci na iagacze nadal będą tak robic.Idz z corka i walczcie o swoje należne pieniadze!!!Tu w Szwajcarii za taki numer by zabrali koncesje i zamknęli firme.Jeszcze do skarbowego bym ich podala i narobila takiej afery by się im odechcialo oszukiwać ludzi.Pozdrawiam Julita

    • polishpsycho32

      polishpsycho32

      17 września 2015, 09:41

      slusznie ale czlowiek boi sie ze jeszcze wieksze straty poniesie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.