Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chudniemy dalej
8 czerwca 2009
Witajcie moje Kochane Vitalijki, nie robiłam chwilowo wpisu bo mówiłam Wam, że waga wskazuje więcej niż mam zaznaczone na pasku o 5 kg i w związku z tym obiecałam sobie, że zrobie wpis jak z powrotem będę ważyć tyle ile na pasku i się udało hura dzisiejsza waga 94, 60 kg hura. Znów odzyskałam siły i wiarę w siebie. Małgosiu, Majeczko co u WAS też widzę, że tak jak u mnie chwilowy zastój w wpisach. Dario super, że z powrotem dołączyłaś do nas. Dziewczynki od 1 lipca wracam do pracy....do szkoły a mój mały Skarbek z babcią moją będzie siedział. Moja Babcia ma 70 lat, ale bardzo chce zająć się swoim ukochanym prawnusiem i broń boże nie pozwala prowadzać go do żłobka. I ja się cieszę z takiego rozwiązania bo moja babcia to najlepsza najwspanialsza i najbardziej wymarzona opiekunka dla mojego synka. Także modlę się żeby babcia była zawsze zdrowa i miała dużo dużo sił. Do 1 lipca troszkę dni zostało więc chyba i kilogramów ubędzie odrobinkę. Jednakże zanim przyjdzie 1 lipiec czeka nas operacja synka o której pisałam i która odbędzie się 17 czerwca. Czyli lada chwila, strasznie się boję jak to będzie, ale jako mama muszę dać radę i przeżyć wszystko. 11 lipca wesele przyjaciólki a tu suknie kupić trzeba..........suknie na moje 95 kilo, a są takie hahahah może i są. Trzymajcie się dziewczynki kolejny wpisik wsobotę po ważeniu porannym buźka
donnalucata
18 czerwca 2009, 21:10Nowy wpisik i to juz!!! :)))))))))))) Sciskam mocno :* P.S. Zamowilam sobie sliczne obrusy w firmie Tex-Len,juz do mnie dotarly i zobaczylam ze to firma z Zyrardowa :))))) Od razu o Tobie pomyslalam!! Buziaczki! :))
gosia813
18 czerwca 2009, 14:36Gratuluję spadku wagi i trzymam kciuki za synka.Ja też mało pisze na vitalii bo moja dietka kiepsko idzie więc nie ma się czym chwalić:)Pozdrawiam
Majkato
17 czerwca 2009, 22:29Sle buziaczki Kasiu! Co u Ciebie slyhcac? Ja mialam wyjazdy, koncert, sesje...kociokwik:) Trzymaj sie cieplutko!
Monikusia30
12 czerwca 2009, 19:22masz już wiadomość ode mnie na poczcie. Przepraszam, że długo musiałaś czekać, ale walczę jeszcze z anginą. NO I TRZYMAM KCIUKI ZA TWOJEGO SYNECZKA-WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE!!! Całuski dla Was!!!
donnalucata
8 czerwca 2009, 22:10Kasienko,witaj!Gratuluje Ci utraty 5kg!!Jestes przykladem na to,ze CHCEC TO MOC! :)) U mnie zastoj,dlatego nie mam sie czym chwalic.Jem duzo slodkosci ale waga stoi w miejscu,dziwne to troche :)))) nie to zebym nazekala,ihihihihi,no ale nie chudne.Mimo wszystko chyba jest juz ok i wlasciwie moge sie dalej odchudzac ale nie musze.Czuje sie juz dobrze sama ze soba i chyba o to chodzilo :) Gdzies mam jak mnie beda widzieli inni.Akceptuje siebie a dla ukochanego meza jestem piekna i tylko to sie dla mnie liczy :) Kasienko,trzymam kciuki za operacje Twojego Skarba,pomodle sie za niego! Ciebie sciskam z calych sil i caluje.Pa,pa!