Witam wszystkich.
Na Vitali jestem już któryś raz po raz 3 zakupiłam dietę - mam nadzieję że ostatni. Jeśli mi się nie uda teraz to mi się nie uda już NIGDY.
Mam dość swojego obrzydłego cielska oraz komentarzy znajomych i dalszej rodziny - "chyba znowu przytyłaś". Już powoli popadam w paranoję. Mąż na hasło że zaczynam dietę zaczyna się śmiać - nie wierzy że dam radę ale ja sama nie wierzę. Jednego dnia zaczynam dietę a drugiego ryczę z powodu zjedzonej czekoladki i przysięgam że nigdy w życiu żadnej diety. Potrzebny mi psychiatra? Raczej tak - sama nie dam rady. Nigdy w życiu nawet po urodzeniu dzieci nie ważyłam więcej jak 70 kg. Potem na dukanie dodukałam do 59. Po roku utrzymywania wagi rzuciłam palenie no i się zaczęło. Obecnie ważę 85,5 kg - MASAKRA. Ja nawet w najgorszym koszmarze nie pomyślałabym, że będę kiedyś tyle ważyć. Nawet w ciąży tyle nie ważyłam bo do 2 porodu szłam to waga wskazywała 78. To koszmar jakiś jest.
ascara
25 maja 2014, 08:35Dasz radę, tylko musisz mocno chcieć!Powodzenia na diecie :))
Kfiatooshek
24 maja 2014, 14:45Dasz radę :)
Invisible2
23 maja 2014, 21:00Niedowiarkom udowodnij, że dasz radę! Trzymam kciuki :)