Cześć Wam Moje Kochane!!!
Waga coś moja w dół mi nie idzie, ale ja wiem przez co .............. tylko i wyłącznie PRZEZEMNIE!!! Mieliśmy grila i tak się napchałam jak dzika ... hrum hrum. Ojjj ja i te moje napady łakomstwa. Ale dzisiaj się poprawiam i trzymam się razem z Wami dietki. Zjadłam zupkę z płatkami na śniadanko, i 2kromki chlebka wazy z polędwiczką i 2 ogórkami małosolnymi. Jeszcze tylko jogurk z otrębami i obiadek leciuchny - I KONIEC Z JEDZENIEM NA DZISIAJ. Najgorsze, że mój mąż to kolację lubi jadac o 22 i tak mnie wtedy kusi. Ale dam radę, wypiję 3l wody hehe i nic więcej w siebie nie wepchnę ;))) Trzymam za Was kciuki i Wy trzymajcie za mnie. RAZEM DAMY RADĘ
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sandraaa23
17 lipca 2006, 23:01pewnie ze damy rade.. w koncu musi sie nam udac.. :) a czasem kazdy ma gorszy dzien i jakis grzeszek sie pojawi;) pozdrawiam..
wikucha
17 lipca 2006, 12:56ja to bym meza czyms przekupila zeby jadal kolacje przed 19....oczywista jak bym go miala :-P .....a tak w ogole to nie watpie w to ze damy rade...jasne ze damy sline z nas babki i sie tak latwo nie poddajemy....VITALIJKI GORA !!!!!