Dzisiaj apetyt jakby mniejszy ;] ale nie było za bardzo dietetycznie ponieważ zjadłam zwykłą pełnoziarnistą bułkę zamiast mojego chleba orkiszowego.
A na obiad pierogi - resztka zamrożonych wigilijnych pyszności:]
Wczoraj wieczorem byłam na spotkaniu, nazwijmy je biznesowym i oczywiście ojadłam się, jak mały prosiaczek;) heheh ale nie mogłam sobie darować czekoladowej fontanny;) i babeczek z owocami :] ale to tylko jeden raz... a w sumie to nie jem słodyczy ani czipsów już od dłuższego czasu.
Mięśnie bardzo mnie bolą, żebra mnie bolą, szyja mnie boli - dzisiaj juz drugi dzień przerwy w ćwiczeniach - jutro znowu idę na przynajmniej jedne zajęcia fitnes i co najmniej godzinę siłowni. Taki jest plan - jeżeli nie będzie migreny.
btw - miewa ktoś migreny?
A poza tym, zdenerwowałam się w pracy - od jakiegoś czasu mam zespół i kurde słabym jestem managerem, oj słabym. Oj dużo muszę się nauczyć - a najgorsze jest to, że nie ma od kogo... żadnego kierownika, managera, z którym na co dzień spotykałabym się i obserwowała jak pracuje, jak rozwiązuje konflikty... No i takie mam problemy ;)
Tymczasem,
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kasitaa
19 lutego 2011, 08:02Kupiłam sobie dwa wejścia na vacu i zobaczę, jeżeli np znikł by mi troche celulit tez byłby dobrze;) Odnosnie migren - niestety je mam, ale z aurą wzroczną czy jak to sie nazywa... Fontannna była przepyszna ale zjadłam tylko kawałek melona i kiwi w czekoladzie, potem już odeszłam żeby nie kusiło hehehe
metamorfoza55
19 lutego 2011, 01:14powiem Ci szczerze że co do vacu to mam mieszane uczucia... niby ćwiczy mi się bardzo dobrze i efekty jakieś tam są... ale po karnecie i kilku wejściówkach spodziewałam się lepszych efektów :) myślę że wykorzystam ten nowy karnet do końca a od kwietnia zapiszę się na siłownię a vacu fundnę sobie jeszcze przed urlopem... bo trzeba przyznać że ładnie ujędrnia ciałko :)
elkaaa7
18 lutego 2011, 21:11migrena współczuje sama nie miewam ale słyszałam ze to coś okropnego,ta czekolada z fontanny musiała być pyszna:)
mala1980
18 lutego 2011, 20:08to najciezszy element diety, przynajmniej u mnie ;). Pytalas o cwiczenia z pilka... mysle, ze wiele zalezy od instruktora. Jak dla mnie, to raz na jakis czas moze byc, gwoli odprezenia, ale na samym fitballu bym z pewnoscia duzo nie schudla.:-)
anamy
18 lutego 2011, 18:16ja mam migreny z aurą ruchomą,współczuje Ci...