Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
najwyższa pora wziąć się w garść


Jak w tytule Kochane moje!
Trzeba mi wziąć się w garść i nie pitolic od rzeczy, że się nie da bo sie da!

Kocham i uwielbiam moją mamę i babcię ale chciałam już jak najszybciej uciekać z domu bo na diecie mojej rodziny to przytyc tylko można, co ja mówię - roztyć się!!!
A tutaj u mnie nie ma mowy o tyciu!
Zostały mi dokładnie 34 dni do wakacji i trzy tygodnie więcej do wesela koleżanki. Nie ma więc czasu do stracenia - trzeba się za siebie poważnie zabrać.

Wage mam, internet mam, buty do biegania mam, ochota - w teorii jest :)

Zobaczymy co to będzie się działo :)

Waga na teraz: 71,4 Zmykam, ide na zakupy i musze znaleźć jakąś siłownię w okolicy.

papa,
 ps. wróciłam ze sklepu i sie zorientowałam w domu juz, że bedę zyc chyba głównie płatkami bo kupiłam 4 rodzaje :]
oto one:
1. Nestle fitness zwykłe bez żadnych dodatków
2. Kupiec - otręby granulowane z truskawkami (głowny składnik pszenne)
3. Błonnik - Granex - te wygladające jak mysie kupki chrupki
4. Otreby owsiane wysokobłonnikowe
 oprócz tego ananas - sałatę, serki ziarniste, kefir...
Czyli jak to wszystko pożrę to sraczki pewnie dostanę ;]
ehhehe
Myślałam, żeby sobie jakieś tablety kupic, ale na serio z 5 godzin czytałam informacje na necie o różnych preparatach i dla mnie nie ma żadnego... wszystko to badziewa jakies w kosmicznych cenach... dlatego zamiast ananasa w tabletach kupiłam prawdziwego a błonnik będę miec z otrebów.
Znalazłam też siłownie. Jutro tam idę - karnet open dla kobiet na siłownie i saunę kosztuje 100 zł. Czyli nie ma źle - ale jest jedna rzecz, która mnie dziwi - wszystkie przepatrzone przeze mnie siłownie są otwarte w soboty w godz. 0k.9-15 a w niedziele 10-14... no kurna... serio w rzeszowie ludzie na weekendach nie ćwiczą???
Błonnikowa Kasia pozdrawia:*

  • Riava

    Riava

    26 czerwca 2011, 18:32

    :))cieszę się, że wróciłaś:)) Uważaj z tym pożeraniem, bo u mnie przeważnie takie mieszani miały odwrotny skutek do zamierzonego:)a ze sraki były nici:DD Moim problemem są głównie nogi...niestety. I o ile z góry jestem zadowolona to dól mnie przeraża:/

  • montig

    montig

    25 czerwca 2011, 17:37

    Ogień petarda i nie ma szans na przegrana;) Trzymam kciki;*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.