Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 1, moja gruzińska rzeczywistość


Dzień zaliczam do udanych! Pierwszy dzień co prawda, ale czuję motywację. Nie przymus tylko prawdziwą motywację. Co do ćwiczeń, wiem że nie zawsze będę mogła sprostać zadaniu w 100% ale będę starała się robić co w mojej mocy. 

Chyba też muszę wytłumaczyć po części moją sytuację. Jestem obecnie w Gruzji na programie EVS. Mieszkam w małej mieścinie gdzie nie ma chodników a po drogach chodzą krowy, a kierowcy są nieobliczalni. Bieganie odpada. Roweru nie mam. Siłowni brak. Zostają mi dywanówki Po za tym jeżeli ktoś z Was był w Gruzji, wie że gościnność gruzinów przypomina nieco obiad u babci. Głodnego z domu nie wypuszczą. W sklepach wybór też ograniczony, ale trzeba sobie radzić, a przede wszystkim nie jeść syfów. To jest zasada pierworzędna i najważniejsza. 

Dzisiaj mimo wszystko dzień przebiegł po mojej myśli. Jadłam zdrowo i poćwiczyłam. Jutro przychodzą do nas goście mam nadzieję, że motywacja mnie nie opuści. 

Ś: ciepła woda z miodem i cytryną, owsianka (3 łyżki, mleko, łyżeczka cukru), kawa z mlekiem

IIś: owsianka jak wyżej, jabłko, mandarynka, krówka

o/k: kasza gryczana z sosem z pomidorów , cebulki, czosnku, trochę śmietany, kawa z mlekiem 

razem: ok. 1300 kcal

+ rozgrzewka, pupa, ramiona, uda , rozciąganie z Mel B. 

całuję, Kasia!

  • vitalove

    vitalove

    21 listopada 2016, 18:32

    Ja owsiankę słodzę miodem, i kawę również... Wszędzie, gdzie używałam białego cukru stosuję teraz miód ;p

  • m4432

    m4432

    21 listopada 2016, 17:32

    Jeśli nie możesz żyć bez cukru, tak jak ja, to polecam słodziki albo stewię. Ja używam stewii i nie odczuwam różnicy :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.