to choroba.
Nieco nawiązując do poprzedniego
wpisu - niestety, to nie były
mięśnie. Od jakiegoś czasu jestem w szpitalu. I jeszcze trochę tutaj posiedzę. Pomińmy z czym, bo mam w sobie ogromny żal, że dopiero za czwartym razem na przestrzeni kilkunastu lat trafił się specjalista, który zaordynował jakiekolwiek badania, które właśnie położyły mnie do szpitalnego łóżka. A mogło to być wykryte znacznie wcześniej. I nie dobrnąć do tak zaawansowanych skutków...
Co chciałam napisać - dieta z oczywistych względów przerwana. Biorąc pod uwagę miesiąc z hakiem ograniczania węglowodanów i późniejszy brak apetytu, na liczniku minus 8 kg. Teraz staram się jeść rozsądkowo, żeby nie zaburzać diagnostyki. A powiem Wam, że wbrew krążącym opiniom na temat szpitalnego żarcia, tutejsze porcje są ogromne, niedoprzejedzenia i całkiem smaczne.
Mam szczerą nadzieję, że po wyjściu wskoczę w kontynuację diety. Moje życie bardzo się zmieni. Czeka mnie długie leczenie i dalsza diagnostyka. Mój styl życia też będzie musiał się zmienić.
Teraz jak nigdy dotąd widzę jak głupie wymówki może mieć człowiek, jak mu się zwyczajnie nie chce. Totalnie zapominamy, że przecież tu idzie o nasze zdrowie i... życie.
Pozdrawiam Wszystkich! Trzymajcie za mnie kciuki, ślicznie proszę ;)
Berchen
1 grudnia 2023, 16:34Tez chce zebyktos mi w koncu powiedzial co mi jest, boli mnie wszystko, raz bardziej raz mniej a lekarze nie znajduja przyczyny🤕, zycze ci zdrowia
Janzja
16 listopada 2023, 20:50Zdrówka, niech Cię wybadają wzdłuż i wszerz, rozjaśnią co trzeba i wyłaź stamtąd bo ileż można takiego byczenia się :*
PACZEK100
15 listopada 2023, 18:27Dużo zdrówka!
Mirin
15 listopada 2023, 16:50Trzymam kciuki I zdrówka życzę
Julka19602
15 listopada 2023, 16:31Zdrowia życzę. Pozdrawiam.
clio
15 listopada 2023, 15:08Trzymam mocno kciuki za jak najszybszy powrót do zdrowia.
kawonanit
15 listopada 2023, 15:27Dziękuję! Przyda się :)