Uff... poszło w górę. Równowaga w przyrodzie zachowana, hehe.
Nie zdziwiłam się. Raczej poczułam ulgę, że "to wydarzenie" mam za sobą. Zaczynam jeść "normalnie" i nabieram wody. To normalne ;)
Zanim totalnie popłynę wraz z powracającym apetytem postanowiłam jeden posiłek zostawić w spokoju. Kasza/chleb, czy na co tam będę miała ochotę.
I obserwować.
Janzja
15 grudnia 2023, 00:01Kaszy z gulaszem i z ogorkiem to bym pojadla :)
kawonanit
15 grudnia 2023, 08:50Jak nam się chęci zbiegły! Wczoraj robiłam gulasz z myślą o gryczanej, ale... wyszła mi zupa 😂
Janzja
15 grudnia 2023, 09:51Yyyyy xD
PACZEK100
12 grudnia 2023, 09:29Dobrze że wracasz do równowagi haha:)
kawonanit
12 grudnia 2023, 10:57W końcu jakiś zdrowy objaw 😅