Po wczorajszej brzuchomanii obudziłam się nieobolała, a jak siadłam do komputera (przy śniadaniu) to myślałam, że nie wstanę Zakwasy niby mało dokuczliwe (boli tylko przy wstawaniu), ale...
Za to po dzisiejszych ogólnych wzmocnieniach mam wrażenie, że będzie większy problem. Też były ćwiczenia na brzuch... Ledwie wydoliłam.
7.00 musli z mlekiem, zielona herbata
12.15 miseczka bigosu, pomidorowa z proszku (70 kcal)
16.00 2 małe kromki z sałatą i solą, kisiel Słodka Chwila (coś koło 110 kcal było napisane)
19.35 jogurt naturalny (68 kcal)
Myślę, że kalorycznie jak najbardziej cacy
Ćwiczenia: troszkę chodzenia i ok. 50 minut ćwiczeń wzmacniających
vema199012
24 kwietnia 2013, 18:10Ja uwielbiam zakwasy ^^ Wtedy wiadomo, że ćwiczenia "weszły" :D
me.gusta
24 kwietnia 2013, 06:55chciałam skończyć tego loda, żeby o nim nie myśleć, a śniadanie, jeszcze przed bieganiem wydało mi się odpowiednią porą dla niego.. na pewno się nie odłoży, jak przy zjedzeniu o np. 22 :)
Tanuki87
23 kwietnia 2013, 19:54Intensywnie ćwiczysz Tak trzymaj !