Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Detoks od wagi.

Chyba wypróbuję tego tea Bo, ale w następnym tygodniu :) Wydaje się byc wymagający xD a z facetem jeszcze nie ćwiczyłam :) dasz radę bez wagi ! Pomyśl tylko jaka będziesz zadowolona jak wrócisz do domu i tam wejdziesz na wagę i zobaczysz o wiele większą różnicę niz po 2 dniach czy tygodniu. Trzymam kciuki :)

Ja również czekam na przepis ;-)!

Ja codzienie staram sie wprowadzac detox od tej wagi i czasem sie udaje, a czasem tuz przed pojsciem spac z ciekawosci potrafie wejsc. Chyba powinnam poprosic kogos, zeby wyciagal mi ja tylko na cotygodniowe wazenie, a pozniej zamykal gdzies gdzie nie mam dostepu ;)

Ach orbitek jest super :D

Podrzuć no Kochana przepisik jak robisz ten krem brokułowy:) ja na razie jadałam krem ale ze szpinaku z grzankami razowymi i powiem ci że pycha:)

Jak odchudzałam się parę miesięcy temu to też się nie mogłam obyć bez wagi. Ale teraz ważę się co najwyżej raz w tygodniu. Inaczej popadam w obłęd :)

Ja ćwiczyłam - dasz radę !!

nie dałam rady* miało być :) pozdrawiam:*

Pięknie dałaś radę 45minut a ja mniej 25minut i nie dałam dary więcej :P

Ja też chciałabym codziennie ale niestety za godzinę idę do pracy, kończę do 21:30 :( Masakra aż do soboty. Raz w tygodniu czasami chodzę nad zatoką albo na plażę, albo gdzieś :)

To masz teraz powod do tego, zeby jak najwiecej schudnac i po przyjeździe byc milo zaskoczoną a nie zamartwiac sie :))))

ale zawsze możesz spróbować:)

Ćwiczenia - ciężko, nie wytrzymałabym do końca 44minut :P

Musisz zaczac wierzyc w siebie :-) a detox uuuuu wspolczuje ale coz :-)