Witajcie :)
Jestem w pracy na nocnej zmianie do 6.00, ach jak to wytrzymam ;p
Dziś zjadłam (w ilościach zgodnych z dietą garściową):
-wątróbkę z kapustą
-jabłko
-2 kromki (jedna z miodem, druga z serkiem kanapkowym, sałatą i pomidorkiem)
-serek homogenizowany
-hot-dog na stacji (bez komentarza)
- no i poczółam spadek energii - mars ;/
Jak wrócę do domku będę musiała się wykąpać i przespać chwilkę i do lekarza ;)
Ogarnę trochę w domku, przygotuję się do sobotnich zajęć i poćwiczę ;)
Może przyjedzie mój MŻ (oby bez słodkiego na dzień kobiet) ;p