Chyba musze się zastanowić nad wprowadzeniem jakiś opłat za moje porady dotyczące żywienia Powiedziałam dzisiaj koleżance, żeby nie poła mleka 0%, bo wapń się nie będzie przyswajał (brak tłuszczu, a co za tym idzie brak wit. D3). Nie bardzo dała się przekonać, ale zaczęła coś o diecie (żebym jej ułożyła) i że się marnuję w tej firmie. (zresztą to nie pierwsza moja porada nt, żywienia). Ta koleżanka akurat należy do osób, które nie mają problemów z żadnymi dodatkowymi kilogramami tylko z akceptacją siebie - gdzieś to siedzi im głęboko w głowie. Powiedziałam, że ona co najwyżej powinna zacząć ćwiczyć, żeby ukształtować ciało. Powiedziała, że jej się nie chce ćwiczyć.... ehhh i gadaj tu z taką. Powiedziałam jej, że do specjalisty powinna się udać, ale dlatego, ze ma problem z samoakceptacją, a żaden dietetyk nie opracuje dla niej diety odchudzającej, bo nie ma z czego. Już nie wspomnę, ze to matka dwójki dzieci-jak ja bym chciała tak wyglądać po dwóch porodach! Ja bez porodu tak nie wyglądam. Smutne, że śliczne dziewczyny nie doceniają tego o co my tak strasznie walczymy....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Okruszek83
7 lutego 2013, 14:39Dokładnie! Te całkiem szczupłe mają najwięcej kompleksów z tego co ja zauważyłam, no nie wiem z czego to się bierze. A z tym 0% to prawda, gdzieś to już czytałam, że lepiej zjeść normalny jogurt niż ten 0% tłuszczu, to samo dotyczy mleka i serków.
therock
6 lutego 2013, 18:25no to otwieraj interes;)
grgr83
6 lutego 2013, 17:36Niestety my kobitki tak mamy, ja jak ważyłam 54 kg to uważałam, że za gruba jestem itd, a teraz co... walcze choćby o 55 kg.
themarteczka
6 lutego 2013, 15:08no wlasnie o tym mowa... jak ja bym ważyła tyle co ty, to bym w życiu o dietach nie myślała, ale rozumiem że i u Ciebie jest coś co nie pasuje... powodzenia
themarteczka
6 lutego 2013, 15:07to prawda.... ja kiedyś się strasznie denerwowałam jak któraś z koleżanek mi mówiła że jest za gruba... a w mojej opinii była idealna, no cóż tak już mamy (my kobiety) że ciągle nam czegoś brakuje... to za dużo to za mało, to prosto a tamto krzywo, każdy ma swoje kompleksy i niezadowolenia, trzeba to zrozumieć i zaakceptować, nic więcej :)
paranormalsun
6 lutego 2013, 15:07ale z tego co widze po twoim pasku to ty tez raczej duzo do robienia nie masz ze swoja figura :)