Po raz 3 i ostatni zabieram sie za siebie *ostattni* tzn ze zmienie ten caly tluszcowy syf w cos super! Tak zeby juz o tym tyle nie myslec..co by bylo gdybym byla szcupla i ladna etc..grrrrr gorzej byc nie mozze..lece z tymi szejkami Cambridge..rano pierwszy ale jako mamuska 2 wspanialych dzeiciaczkow najpierw przygotyuje im mleczko Guciulce kakal i Karmelkowi flaszeczke..Wakacje beda piekne i ja tez!!!! Na razie gorzej byc nie moze;(wskazowka na wadze siega zenitu..napisze jutro jaK MI poszlo milej nocki pozdro przyszla sexy mama ;)
\
korpice
13 maja 2013, 00:53dzieki wielkie! Dzieci sa the best;)
barhoumi
12 maja 2013, 07:27Daj znać czy ciężko jest na Cambridge, jeśli dieta okaże się u Ciebie skuteczna to może sama się skuszę. Oczywiście dopiero po urodzeniu dzidziusia i karmieniu piersią. Pozdrawiam
bulinka110
12 maja 2013, 06:57powodzenia:)trzymam kciuki.najwiekszy motor do dzialan to dzieci:)