Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
słoneczna niedziela:)


No tak , za oknem świeci słoneczko, a ja zamiast korzystać z jego dobrodziejstw ,
 leżeć  gdzieś nad wodą i popijać coś dietetycznego:))
siedzę w domu....buuuuuuuuuuu
Pokrzyżowano mi dzisiaj wszystkie plany....
Ślubny odsypia wczorajsze zatrucie, a mnie nosi , nie mogę sobie znaleźć miejsca, ani jakiegoś zajęcia....
Jak tak dalej będzie to szafka i lodówka pójdzie w ruch
A tego to bym nie chciała....o co to to nie.
Wczoraj tak jak było do przewidzenia, wieczorne ćwiczonka sobie odpuściłam, nie potrafię sie zmusić do nich wieczorem:(
ale dzisiaj choć bez zbytniego zapału zostały wykonane.
Wyczytałam że ewentualnie jeden dzień przerwy może być,
mam nadzieje, że to był ten jeden jedyny i ostatni.
Szkoda by było , bo zaszłam już daleko, choć końca jeszcze nie widać
a co najgorsze im dalej tym ciężej...
O .....ślubny sie obudził i  wraca do życia,
może jeszcze nie cały dzień będzie zmarnowany:))

  • jojo39

    jojo39

    17 lipca 2007, 11:08

    faktycznie gdzieś pobłądziłam na życiowych dróżkach. nie miałam już siły. koniec roku to dla mnie mały horror. mam tez za sobą kolonie dla 260 szachistów. a teraz wracam do żywych :)

  • tesse

    tesse

    16 lipca 2007, 21:51

    z ćwiczonkami ??? zmobilizowałaś się ? i odejdź od lodówki ! natychmiast !!! za to na kawkę można sobie od czasu do czasu pozwolić, więc kiedy planujemy spotkanie ? <img alt="Obraz hostowany przez mFoto.pl" src="https://840805.siukjm.asia/uploads/1406/pozdrowienia-od-tesse_2105a.jpg" border="0"/>

  • ewikab

    ewikab

    16 lipca 2007, 17:12

    Mnie już się marzy odpoczynek od pracy.... nieważne jaka pogoda, byleby tylko zostać w domu :)

  • karenina

    karenina

    16 lipca 2007, 16:27

    Czy nie zrobiłabyś ze mną w przyszłym tygodniu czegoś szalonego?? Mateusz też ??

  • BeataJulia

    BeataJulia

    15 lipca 2007, 20:35

    ale z Ciebie piękna drobinka, czy to zdjęcie córki? Sorki, że tak pytam, ale ten wiek do zdjęcia nijak mi nie paskuje. Jeśli to Twoje zdjęcie i nie pomyliłaś się wpisując wiek to zdradź jak to się robi, żeby w wieku 40 lat wyglądać na 20 :-))) Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego wieczorku ze ślubnym - mam nadzieję, że odżył na dobre ;-)

  • krupczatka

    krupczatka

    15 lipca 2007, 14:32

    i jakoś donieść nad morze nie może :P Ale cóż,za słabe wiatry tam wieją u Was. Hmmm... ślubny wrócił do życia?! To coś pewnie będzie... :))) :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.