Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jabłuszko , jabłuszko,,,,,

Od rana ruszam się jak mucha w smole, nic mi się nie che, nawet spać mi się nie chwialo i wstałam o 7-ej, chociaż mogłam "pognić" w łóżku co najmniej do 9-tej :(( Przywlokłam się do pracy, a tu taki cudowny wspis od Ciebie :))) Dziękuję :))) Krakusy to bardzo dobrzy ludzie...wiem, coś o tym , bo taki jeden pomógł mi się pozbierać po życiowej porażce i robił to przez internet zupełnie bezinteresownie ;)) Mam szczęście, że trafiam na dobrych ludzi i to ja dziękuję, Że JESTEŚ :)))

Ale się pięknie trzymasz, no i masz wsparcie!Nie dość,ze czeka z kolacją, to jeszcze z jaką!Dla Męża tez brawo!

a jeśli chdzi o dogonienie - jak znam życie to szybko mnie dogonisz i przegonisz!

a mój zabrał mnie na basen on pływał a ja poszłam na zajęcia aqua areobiku, ale się naśmiałam sama z siebie! ja boję się wody i nie umiem pływać a zajęcia w wodzie mają sens jeśli ona sięga ramion. hehe ale był ubaw.

Widze że masz więcej silnej woli niż ja. Trzymam za Ciebie kciuki, masz bardzo ładne wyniki, tak trzymać:) Twoje osiągnięcia mobilizują mnie, ja tez biorę się już na poważnie za siebie, dziś przeżyłam mały wstrząs kiedy to wagę musiałam podciągnąc z 71 na 73, heeeh, ale cóż, nie poddam się tak łatwo :) Pozdrowionka dla Ciebie, trzymam kciuki za dalsze sukcesy

osiągniętych wyników. Życzę powodzenia <img src="http://img122.imageshack.us/img122/8363/kwiat165nu.jpg" border="0" width="83" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /> Irena

żyć nie umierać, pieczone jabłuszka mają podobno dużo mniej cukru /podobno/ pozdrawiam :D