Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Krisii

Dobra,koniec zabawy...2tygodnie 2kg wiecej...świetnie.Wiem,że stosuje dietę A potem jest impreza urodzinowa,2 dni szkolenia,a potem sobie myślę i tak juz dopuściłam to od jutra...i potem znowu kolacja firmowa.Wymowka goni wymówke.Jak to brzmi,że mam więcej kg...Ale to już tak mam całe życie.2kg w przód...4kg w dół...1kg do przodu...I potem w dół...szukam balansu.Musze to znaleźć.Bezwzglednie.To jest najlepszy czas.Teraz.Zdecydowanie powinnam o sobie pomyśleć by być z siebie dumna,każdego dnia i to na zawsze.Zaczelam czytać 7nawykow skutecznego działania.Zobaczymy.Do końca roku 6tyg.To beda moje tygodnie,dni,godziny.Tak mogłabym motywować innych,ale najpierw muszę ogarnąć siebie.Milego dnia.Bede tu wracać częściej ale tylko z dobrymi wiadomościami.Trzymajcie kciuki.

Ciężki weekend,imprezy,szkolenia.Mam nadzieję że przyjdzie moment kiedy napisze,że odniosłam sukces...

Nie wiem dlaczego ale wciąż mam wzloty i upadki.Strasznie to trudne. I tak jest lepiej. Podobno zapisane cele łatwiej osiągnąć, więc zapisane. Działam. Tu i teraz.Nie myślę o porażkach i nie myślę o przyszłości. Jest tylko dziś, to co zrobię dziś będzie nagrodzone tym jak się będę czuć jutro. A smak sukcesu to najlepsze uczucie.Tak na to pracuje, nie czekam, ale pracuje.Bedę tu zaglądać częściej, czytać i motywować się :)