pomocy ratunku,ja nie wiem co sie ze mna dzieje,normalnie wstapil we mnie wraz z swietami taki len ze go do tej pory nie moge sie pozbyc,to jest cos straszneo.szok.nic mi sie nie chce,ciagkle cos wpierdzielami o cwiczeniach zadnych nie ma mo.w zaden sposob nie moge sie zmobilizowac do dalszego odchudzania,stalo sie dokladnie tak jak sie obawialam.jak tylko jeden dzien sobie pofolguje to juz moze zapomnac o jakimkolwiek dalszym odchudzaniu.nalezy mi sie jakis porzadny opierdziel.waga niedlugo zapewne bedzie wskazywac kilogramy sprzed diety.i hu,,,,,, by to wszystko strzelił.jestem do dup...y,beznadziejna,nic nie potrafie dobrze zrobic
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sroczka1988
13 kwietnia 2010, 14:10a wypluj te gadanie. Nawet jak coś się zawali to trzeba się podnieść, nie ma ale.
magdao1981
13 kwietnia 2010, 00:01mam podobnie, ale już się opamiętałam. Wczoraj zjadłam 3 kawałki ciasta, miałam straszne wyrzuty su mienia, bo po co to odchudzanie całe jak tak się zachowuję . Damy radę, bo nie ma sensu mieć takiego nastawienia jak te nasze teraz. Takim sposobem nie osiągniemy nic. Wchodz na serwis, czytaj pamiętniki, spisuj co zjadłaś, może to troche pomoże. Mam taką nadzieję, trzymam kciuki za siebie i ciebie. Odchudzanie to najtrudniejsz sprawa w życiu. Buziaki
hitu1212
9 kwietnia 2010, 21:24....święta niestety trochę nas rozpuściły...ale musisz stanowczo powiedzieć NIE wszelkim pokusą....dasz radę....zaciśnij mocno pięści i do walki!!!....naprawdę potrafisz to zrobić!!!!....więc zrób...niewolno Ci się poddać!!!!....cały czas trzymam kciuki....
anna844
9 kwietnia 2010, 20:48mam to samo ale obiecuje sobie ze biore sie za siebie bo lato na nas czeka i chyba nie chcemy pokazac naszych bandziołkow,no nie? nie poddawaj sie:)
PomocyAnia141
9 kwietnia 2010, 20:12Ja Ciebie też opierdzielam w pozytywnym tego słowa znaczeniu!!!!!!!!!!!!!!!!! Wracaj na dietkę, spójrz na kilogramy, które straciłaś!!!!!!!!!!! NIE MOŻESZ SIĘ PODDAĆ!!!!!!!!! JA W CIEBIE WIERZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Anka
RAMONKA1988
9 kwietnia 2010, 19:56no więc opierdzielam.DO BOJU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mlullabies
9 kwietnia 2010, 19:32nie wolno się poddawać! wypisz sobie na karce wszystkie powody dla któych chcesz schudnąć, może to Cię zmobilizuje :)
bigottka
9 kwietnia 2010, 16:58Weź się kobieto w garść bo przyjadę do ciebie i nakopię Tobie do czterech liter i skończy się to objadanie. Wiem jak jest ciężko skończyć ze świątecznymi słodkościami ale trzeba to zrobić dla własnego dobra. Pamiętaj nie jesteś sama i powiedz sobie że dasz radę przetrwać te ciężkie momenty.
IwonaLucyna
9 kwietnia 2010, 16:55ciasta i słodycze świąteczne podnoszą bardzo wysoko i gwałtownie poziom cukru we krwi następuje wyrzut insuliny która gwałtownie obniża cukier organizm broni się przed spadkiem i "chce" dalej słodyczy więc po nie sięgasz i tak w koło dodatkowo ogarnia znużenie właśnie przez wysokie poziomy cukru we krwi. MUSISZ szybko się odcukszyć tzn jeść produkty które podnoszą cukier wolno i nie ekstremalnie wysoko tzn chleb pełnoziarnisty razowy, seler, i reszta o niskim IG
NightMare110
9 kwietnia 2010, 16:54Też mam podobnie ale dzis powiedzialam sobie STOP. jutro robie sobie dzien glodowki i zaczynam diete od nowa. Weź sie w garść ;) nie po to sie wczesniej tyle męczyliśmy zeby teraz tak latwo znowu przytyc. Powodzenia :)