Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam:)


po dlugiej przerwie jestem wam dluzna jakis wpis.a ja tak nie moge sie zebrac zeby cos napisac.wchodze tu,czytam was ale zawsze tak sie koncza moje odwiedziny.no ale w koncu sie zebralam i napisze kilka slow.ja czuje sie dobrze.do przezyc po operacji tez juz mam inne spojrzenie.nadal bym nie podjela drugi raz takiej decyzji,alle to sie tyczy juz tylko szpitala w wejherowie.inaczej bym to wszystko przeszla.dokladniej bym sie temu wszystkiemu przyjrzala.i jesli mialabym pelne zaufanie do innego szpitala pewnie bym sie zgodzila.bo przeciez to jednak zmienilo moje zycie.jednak jestem zdrowsza i chudsza.no nie schudlam za wiele i jeszcze jestem otyla ale juz po zgubieniu tych kilku kilogramow czuje sie inaczej.lepiej.i jest przeciez wiele takich osob,ktorym ta operacja moze pomoc.ale niech wszystko dokladnie sprawdza.naprawde dokladnie.po tym czasie wiem ze blad byl w tym ze nie bylo dokladnego przygotowania do operacji ale z tego co wiem to w innych szpitalach jest inaczej.a teraz kilka slow o moich efektach po operacji.pierwszy miesiac byl ogolnie udany.waga spadala dosc ladnie bo spadlo mi z 8 kilo.ale po miesiacu posluchalam mojej kolezanki ,ktora tez jest po operacji i ta mi powiedziala,ze powinnam juz zaczac jesc normalnie.to znaczy sie malo czesto ale juz wprowadzac wszystkie pokarmy.ja niestety bylam tak naiwna i sie jej posluchalam ,bo jej uwierzylam ze jak zaczne pozniej jesc to zaczne tyc.ale to niestety tak nie jest.jednak ta diete plynna powinna sie przestrzegac przez tych 6 tygodni tak jak jest w zaleceniach ze szpitala.nie nalezy nic zmieniac.i dobrze ze szybko sie zorientowalam.umowilam sie do dietetyczki i ona mi to wszystko wytllumaczyla.musialam sie do wszystkiego przyznac.i sie okazalo ze jednak za szybko i jeszcze musze uwazac na to co jem.i uwazam.a nawet prawie jestem znowu na diecie plynnnej.chce zobaczyc czy dalej bede chudla.mam nadzieje ze tak.ale to sprawdze za kilka dni i wam napisze.narazie sie stresowalam za bardzo bo moja waga swirowala.miala takie skoki ze szok.prawie wpadlam w dol przez nia.ale juz wiem,ze to moja wina.za szybko zaczelam jesc i nie to co powinnam.dlatego waga albo stala w  niejscu albo poszla nawet do gory.znowu spadla aby znow stanac.bylo to strasznie denerwujace.ale zmobilizowalo mnie do dalszej walki.mam nadzieje ze juz bedzie tylko lepiej.nie po to sie tyle poswiecalam zeby teraz to wszystko zmarnowac.nie nie nie.nie poddam sie i bede dalej walczyc.a walka jest to prawie taka sama jak przed operacja.tylko z malymi zmianami.teraz wiem ze musze schudnac bo po to ryzykowalam.nie moge sie teraz poddac.no i moj maly zoladek nie wola tak ciagle papu.jestem wytrzymalsza na glod.jeszcze sie nie przyzwyczailam do regularnych posilkow ale caly czas sie ucze.dokonuje rozsadniejszych decyzji co do jedzenia.moje posilki sa o wiele wiele mniejsze i zdrowsze.mam nadzieje ze bedzie juz widac te efekty na mojej wadze.narazie sie nie zwaze bo mam okres i poczekam kilka dni.no bo to tez napewno bylo nastepna przyczyna wariacji mojej wagi.tyle na dzisiaj.odezwe sie jak bedzie zmiana wagi na lepsze.czyli mniej.trzymam kciuki za was i za siebie.zycze samych sukcesow.pa mordeczki kochane.

 

  • zaneta3034

    zaneta3034

    8 listopada 2010, 22:06

    Mam nadzieje ze waga zacznie Ci tak ładnie spadać jak na poczatku-te dietetyczki maja tak różne zdania chyba na temat jedzenia po operacji że jestem w szoku-ale to nic-najważniejsze że czujesz sie dobrze i pasuje Ci ta płynna dieta

  • guapetona

    guapetona

    6 listopada 2010, 16:57

    Myślałam ostatnio o Tobie wiesz.Bardzo sie cieszę że wkońcu te kiloski Ci spadają...Jestem z Ciebie dumna że tyle dałas rady z ta operacją....Wiesz że jesteś odważna !!!!!!!Teraz już będzie dobrze pomału a do celu.Trzymam kciuki za Ciebie kochana .Buziaczki!!!!

  • ar1es1

    ar1es1

    6 listopada 2010, 12:25

    sie,ze dobrze sie czujesz i masz super nastawienie teraz-wierzysz,ze odniesiesz sukces!!!Na pewno wkrotce przeczytamy,ze kolejne kg polecialy:)Pozdrawiam.

  • klimtka

    klimtka

    6 listopada 2010, 08:15

    powodzenia.Dasz radę.

  • edytawes1

    edytawes1

    6 listopada 2010, 00:03

    zycze Ci powodzenia i wytrwalosci i trzymam za Ciebie mocno kciukasy....pozdrawiam

  • IronButterfly

    IronButterfly

    5 listopada 2010, 21:25

    Dasz rade!! Trzeba jesc by schudnac... Przekonalam sie o tym.

  • kotka.zabrze

    kotka.zabrze

    5 listopada 2010, 21:13

    Fajnie że do nas wróciłaś......teraz uważaj na siebie, bo napewno na początku będzie ciężko ...życzę powodzenia ...no i życzę miłego weekendu

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.