Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zmiany nastroju
30 listopada 2010
witajcie moje kochane.nie pisze zbyt czesto bo zbytnio nie mam co.waga moja spada ale bardzo bardzo wolno.a wręcz w zwolnionym zółwim tempie.masakra normalnie.stwierdzam ze ta operacja w niczym mi nie pomogła.gdyby nie straszna walka z dietą to by było tak jak przed operacja.wogole mam tak zmienne nastroje ze szok.nie wiem czy ta pora roku tak sprawia czy co?przeważnie mam bardzo negatywne nastawienie do wszystkiego.niby sie pilnuje ale moja dieta wymaga wielu poprawek.ruch jest codziennie.staram sie jak najwiecej chodzić i jeżdże na rowerku,ale i tak mnie nic nie cieszy,ale to i tak zapewne za mało.jeden dzien jest dobrze pozniej kilka dni do du....y.i tak wkółko.a szkoda pisać.
zaneta3034
24 grudnia 2010, 22:24Dziś Wigilia, dzień wspaniały, niech wesoły będzie cały. Już choinka w domu świeci, piękny prezent gdzieś tam leci. Jeszcze Święta, Nowy Rok, Sylwestrowej nocy moc. 2011 rok zawita, miłość w domu niech rozkwita. Niech się spełnią Twe marzenia - właśnie takie ślę życzenia.
Dadi27
18 grudnia 2010, 16:14uszka do góry ;)) wszystko się ułoży ;) ;*
Madzioreczek
14 grudnia 2010, 19:18Nie łam się czasem waga wolniej spada ale to zdrowiej :*
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
12 grudnia 2010, 15:22Na Twój pamiętnik natrafiłam przypadkiem.Przeczytałam od deski do deski : I wiem jedno.Nie mozesz się poddać,mimo że jest ciężko to walcz.Warto.Przesyłam moc uścisków i pozytywnej energii :)
JulisiaS
30 listopada 2010, 23:58kochana, mnie tu nie było ze 2 tygodnie i wydaje mi się że przynajmniej kilka kolejnych kg już za Tobą. Zobacz, że zgubiłaś już przeszło 20kg i czuję, że jeszcze nim śniegi stopnieją na wadze zobaczysz 9 z przodu, czego Ci serdecznie życzę :) Nie poddawaj się. A nastroje, tak jak piszesz - jak pogoda. I chyba u wszystkich.
malutkikruk
30 listopada 2010, 22:06szalona kobieto!! chudniesz moim zdaniem błyskawicznie!!!! nie daj się!! pozdrawiam!!!
moniq1989
30 listopada 2010, 17:48Ważne, że idzie w dół! U mnie też powoli, 1kg na 2-3 tyg. A niby powinno być więcej, ale każdy organizm jest inny. Cóż. Trzymaj się kochana. Też na początku miałam wahania nastroju dalej mam!:) Ale to już nawet śmieszne jest. Buźka;*
guapetona
30 listopada 2010, 16:43ja w rok schudłam tylko 7 kilo i sie jeszcze nie załamałam ,choć przyznaję są chwile słabości kiedy bym to wszystko rzuciła ,ale po co ...po to zeby jeszcze bardziej sie zaniedbać.....wcale by mi to humoru nie poprawiło.Więc powolutku walczę...nie dam się pokonać o nie choc waga czasem sie waha raz w dół raz w góre to i tak wiem ze kiedys dojde do celu.Także bedzie dobrze i u Ciebie.Buziaki!!!
umoniczka
30 listopada 2010, 15:53Najważniejsze że spada a nie stoi w miejscu albo co gorsze nie rośnie. Tak więc oby tak dalej. Już sporo osiągnęłaś i trzymam kciuki za więcej, pozdrawiam
edytawes1
30 listopada 2010, 15:49nie wiem czy zauwazylas ale minelas juz polmetek , wiec wolno ale do celu , tyle dalas rade , nie poddawaj sie teraz ....pozdrawiam cieplutko
candygirl27
30 listopada 2010, 14:42nie poddawaj się, co z tego,że wolno, skoro do celu. po tym najnowszym zdjęciu stwierdzam,że masz śliczną buzię i jak jeszcze schudniesz,to będziesz super laską! :)
grubcia1980
30 listopada 2010, 14:36Ważne, że waga spada. Drobnymi kroczkami do celu. Trzymam za Ciebie kciuki. Pozdrawiam