Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 tydz p90x zakończony:)


helloooł... ja już w łóżeczku...prowiant na jutro przyszykowany w pojemnikach:
śn pieczywo ciemne z serkiem i polędwicą drobiową
2 śn grejfrut z imbirem
obiad ryż brązowy z mieszanką chińską curry i chilli
jutro czeka mnie Yoga....eh...4 tydz p90x jest tygodniem regeneracyjnym... i Yoga czeka mnie też w sobotę eh...damy radę...
 a dziś...
dziś śniadania nie było,2 śn też, z powodu wczorajszej imprezy urodzinowej...żołądek jeszcze nie pracował po wódce i torcie:/
ćwiczeń nie ominęłam, pomimo złego samopoczucia KENPO X
następnie sauna,basenik
obiadek... ryba z cytryną szpinakiem serem mozzarella i warzywami
a resztę dnia wolałabym zostawić dla siebie...ale....ale...ale!!! ale nie zostawię:)
bo tak jak sie chwalę sukcesami ,tak i muszę wyspiewać swoje porachy i żałosne poczynania...
mianowice...podwieczorek dużo pieczywa chrupkiego z miodem,dużo mini sznikersików i mini marsów
kolacja kawałek sera,i dwa frankfuterki
żal PL  :P
mam nadzieję że Wam dziewczynki idzie lepiej...?
posadziłąm sobie dziś ziółka...ciekawe czy coś z nich wyrośnie...to mój "pierwszy raz":) mięta,tymianek,szczypiorek,pietruszka,lubczyk...
pozdrawiam

  • Bogna1982

    Bogna1982

    27 stycznia 2014, 18:33

    hej.. ja zaczynam dziś 3 tydzień PX90.. twoje rezulty jeszcze bardziej motywują..Gratuluję tez nie za bardzo lubię Yogę ale czuję się po niej swietnie..dla mnie najgorsze pierwsze 30 min aa później to juz leci.. Pozwodzenia

  • jolakosa

    jolakosa

    26 stycznia 2014, 21:35

    Kurczę chciałabym już skończyć chociaż 4 tydzień, ja 5 dnia dzisiaj zrobiłam tylko 30 minut bo córka ma zapalenie ucha biedna

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.