Melduje posłusznie ...wagowo nie jest ...źle jak już kiedyś pisałam ..."bujam się " cały czas między 67 a 70 kg ....póki co nie narzekam ...ale wakacje coraz bliżej i nie ukrywam ,że chciałbym jeszcze pare kilosików zgubić .....Dzisiejsza waga to 69.7 kg ...kurczę kończę pisanie i zmykam na gimnastykę .....Pozdr. Jutka
tomija
31 maja 2011, 16:47hejka:))ciesze sie ze jestes z nami znowu:))ja jakoś mało wpisuje ,ale nawet juz nie mam ochoty zaglądać tu ,bo stare dziewczyny poznikały...choc uzaleznienie od vitali jest:))jak tu nie pisze choc raz na jakis czas to tyje:))jak Ci idzie??ja powoli spoczęłam na laurach, choć moze nie do końca , zauważyłam ,ze raz na tydzień musze najesc sie na maksa, bo potem latwiej mi odmowic sobie na przestrzeni calego tygodnia...niestety pokończyly mi sie projekty florystyczne, w czercu posucha, ale juz 2 lipca robie bukiet i wystrój samochodu na wesele, a 4 zaczynam kurs dla zaawansowanych, jestem szczęśliwa kiedy moge pracowac z kwiatami...zdrowie dopisuje, mąz grzeczny, jest super i oby tak zostało na długo ,jesli nie na zawsze:)