Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wynik obroni się sam


Jakże długi ale też owocny dzień. Ileż obserwacji, wniosków, odkryć. 12 h " na uczelni" ( czyt. na tyłku przed kompem). Uwielbiam się uczyć. Całe życie czegoś się uczę. Kończę właśnie czwarte studia i mogłabym jeszcze i jeszcze bo jeszcze jest tyle nie odkrytych przeze mnie obszarów. Rok 2020 jest jak dotąd najdziwniejszym z 46 lat jakie przyszło mi przeżyć do tej pory. Paradoksalnie nigdy świat mi tak nie sprzyjał jak w tym roku. Jakieś pół roku temu, może klika miesięcy więcej, powiedziałam głośno do męża, że mam tyle planów, że chciałabym się przebranżowić ale, że obecna praca wyczerpuje mi niemalże wszystkie zasoby, i że najbardziej chciałabym zostawić wszystko i udać się na bezludną wyspę, na której to mogłabym sobie wszystko poukładać, zadbać o siebie, wdrożyć nowe, rozpocząć realizację marzeń. I oto jestem - w Warszawie, sama jak palec, z dala od wszystkich a moja praca na tą chwilę nie istnieje ( turystyka ). Milczy telefon, jest dziwnie a ja mam czas na tworzenie, kreatywność i zaangażowanie w mega duży projekt. I choć mam 46 lat i czasem zastanawiam się czy nie oszalałam totalnie wywracając swoje życie zawodowe do góry nogami to jednak to wszystko co się dzieje dookoła sprawia, że wiem, czuję, że jestem na właściwej ścieżce. I gdy z dystansu myślę teraz o moich 13 latach spędzonych w Szkocji, to widzę, że był to jeden z lepszych kursów życia na jaki mogłam trafić. I boję się jak cholera ale jednocześnie czuję się jak łowca, który zwietrzył zdobycz, czuję zew, wyzwanie. I dostrzegam teraz jak maleńkie kroczki zmieniają nasze życie, jak jedna mała decyzja powoduje potem lawinę zmian, choć powoli ... tak jak kropla drąży skałę. I zrozumiałam, że ta zmiana maleńka dokonana teraz zaprocentuje w przyszłości. Te drobne zmiany są bardzo ważne, bo wyobraź sobie samolot, który zaraz po starcie zmienia kurs o zaledwie parę metrów - za 4-5 godzin wyląduje w zupełnie innym miejscu niż miał przed tą drobną zmianą. 

I tak myślę, że zanim wytyczymy sobie cel, warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań, określić jakim typem człowieka chcielibyśmy być. Jakimi kierujemy się zasadami, jakimi wartościami, kim chcemy się stać. Jaki typ człowieka osiągnąłby to co ja? Także tu w odchudzaniu. Gdy zadasz sobie pytanie, jaki typ człowieka jest w stanie schudnąć 30 kg ? , odpowiesz sobie na pytanie jaką osobą chcesz się stać. I wtedy nie sam cel -30 kg jest ważny a droga jaką wybierzesz, proces zmiany, system jaki przyjmiesz aby stać się tą osobą, która odniesie sukces. Zadałam sobie parę takich pytań. I to naprawdę działa. Trzeba tylko pamiętać, że mistrzostwo wymaga cierpliwości. Zmiana nawyków trwa a umysł nam nie pomaga. Ale jeśli będziemy pracować nad tym aby stać się osobą, którą chcemy być ( np zdrowym, szczupłym człowiekiem ) i obierzemy system spójny z nami to wynik obroni się sam. 

  • CzarnaOwieczka85

    CzarnaOwieczka85

    19 kwietnia 2020, 00:54

    Przydał się dla mojej duszy taki optymistyczny wpis:)). Powodzenia we wszystkich zmianach życzę 😘😘😘

  • IzabelkaB

    IzabelkaB

    18 kwietnia 2020, 23:34

    Dawno nikt nie pisał tu tak motywująco ! Na lodówce mam już Twoją myśl "wszystko jest w głowie" a dzisiaj dopiszę '" co by pomyślała/wybrała osoba szczupła i zdrowa". Pisz jak najczęściej. Wirtualne uściski :) Iza

  • GGVEN

    GGVEN

    18 kwietnia 2020, 22:40

    Niezłe porównanie z tym samolotem 👍 a propo pracy - marzę, żeby coś zmienić i też myślałam żeby się przebranżowić, problem jednak z czasem... Ale prawdą jest, że gdybym inaczej się zorganizowała.... Rany.. jak to zrobić?!? 🤐 A jakie studia teraz kończysz?

    • Lonmar

      Lonmar

      18 kwietnia 2020, 23:13

      Rozumiem problem czasu bo miałam to samo ale trzeba określić priorytety , plusy i minusy a przede wszystkim wziac odpowiedzialność za decyzje . Bo to duża zmiana I nie ma zmiłuj . Zacznij od jednej malutkiej zmiany np od tego ze będziesz wstawała 10 min wcześniej , czy kładła sie spać 10 min wcześniej . Naprawdę jeden maleńki kroczek ale systematycznie ...

  • saya1990

    saya1990

    18 kwietnia 2020, 22:31

    Jak ja lubię czytać te Twoje przemyślenia wieczorową porą 🥰 brakuje tylko żeby za oknem była jesień i padał deszcz do tego herbatka. W taka nostalgię mnie wprowadzasz 😁

    • Lonmar

      Lonmar

      18 kwietnia 2020, 22:35

      Ej ja mam dawać kopa a nie wpędzać pod kocyk :D Muszę zmienić strategię widzę:D

    • saya1990

      saya1990

      18 kwietnia 2020, 22:49

      Może tylko ja Cię tak odbieram 🙈

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.