Hej dziewczęta :)
Po komentarzach spod ostatniego wpisu nie mam nawet siły
się odzywać, ale czuję, że jeśli tego nie zrobię to nie będę
usatysfakcjonowana.
Kilka (albo kilkanaście) z Was nazwało mnie rozpuszczonym
jak dziadowski bicz bachorem (jedne ujęły to dosłownie, inne
użyły eufemizmów, mniejsza z tym). Chcę powiedzieć jedno:
jeżeli nie wyjeżdżacie na wakacje ani nie interesujecie się
ofertami biur podróży, to nie możecie mnie obrażać.
Po pierwsze: wyjazdy do Chorwacji, Bułgarii, Grecji itd.
to nie jest żaden wielki luksus! Te wyjazdy są w miarę tanie
(nie mówię, że jak barszcz, ale) a przede wszystkim cena
jest porównywalna do tych wakacji w Polsce więc manna mi z nieba nie spada.
Po drugie: jak wyglądają takie wakacje? Pakują cię w samolot,
dowożą do hotelu rodem z tajlandzkich slumsów i zostawiają
w czarnej dziurze na dwa tygodnie.
Realia.
Po trzecie: czy ja powiedziałam, że jest mi ŹLE? Nie,
po prostu byłam w Grecji i niczym nie przypomina ona
pięknej idylli z obrazków z google grafiki.
Wieje tam niemiłosierny wiatr.
Pustkowie, brak roślinności i te sprawy.
Przynajmniej w Korinos Beach.
Bo pewnie są i piękne miejsca, jak wszędzie.
Aaaaaaaale nie chcę znowu wyjść na jakąś rozwydrzoną dziewuchę, ani też kłócić się, bo po co? Wszystkie jesteśmy tu po to by się wspierać, więc...
Chciałam tak tylko sprostować.
Bo to, że wolałabym jechać np. do Włoch nie oznacza,
że jestem jakaś ą ę -.-
No dobra koniec z tym tematem.
Dziewczyny: atakuję swój metabolizm!
Pestki dyni, jogurt naturalny, czarna kawa, jajka, zielona herbata, herbata z pokrzywy, woda, orzechy, twaróg 0%, mleko 0,5% - to moja codzienna dawka jedzenia przyspieszającego metabolizm. Przepraszam bardzo, ja tutaj się nie będę katować bez efektów!
Lecę na siłkę, tylko szybki bilans!:
I śniadanie: placuszki owsiane
II śniadanie: nic nie miałam w domu
Obiad: 2 x pomidorówka z makaronem razowym
Obiad: 2 x pomidorówka z makaronem razowym
Podwieczorek: jabłko + 100g pestek z dyni
Kolacja: wafle ryżowe + jajka + szynka maybe
Chudnijcie robaczki ;*******
karllla
10 stycznia 2014, 17:15wiesz czasem nie warto brać dosłownie to co mówia inni. Ludzie w tych czasach są tacy okropni ze jak by mgli to by innym oczy wydłubali bez uzasadnionego powodu.
Wiyue
9 stycznia 2014, 20:43Laska nie ma co się tłumaczyć ;) Jeśli miałabym być szczera- nawet gdyby te wyjazdy były bardzo drogie a mnie by było na nie stać- wybrałabym je. A co! Mam pieniądze to wydaje. Przecież są moje /mojej rodziny a nie zazdrosnych osób komentujących w sieci ;)
naughtynati
9 stycznia 2014, 19:13drugie śniadanie najlepsze ;)) a Włochy polecam gorąco, piękne państwo! Chudnij także. :)
Paulinawp
9 stycznia 2014, 18:49Nie smutaj:P zazdroszczą :P Cwicz i bądz fit :)