NIE MAM SILY NAWET PISAC, W ZWIAZKU Z TA CHOROBA MOJA, WIEC WSTAWIE TYLKO0 ZDJECIA, ALE NAJBARDZIEJ MI ZAL, ZE NIE MOGE NA TE SILOWNIE CHODZIC... AAA
SNIADANIE: OK 8:30- Z 2 JAJEK I DWOCH PLASTERKOW WEDLINY
II SNIADANIE: OK. 12:30- MALA PIZZERINKA
OBIAD: OK 16:00- CARBONARA, ALE NA ZDJECIU JEST CALA MISECZKA, ALE JA ZJADLAM MAC POL- PRZEZ KATAR NIC NIE CZUJE
KOLACJA: OK 19:30- BRAK APETYTU
BARSZCZ CZERWONY Z LYZKA MAKARONU
deteste
23 listopada 2011, 13:38Dziękuję za miłe słowa i przede wszystkim zrozumienie;) Bo rzeczywiście ciężko tu o to. I oczywiście życzę szybkiego powrotu do zdrowia i na siłownię;)
madziolinap
22 listopada 2011, 20:27A JESTEM NA DZIALALNOSCI W PRACY I NIE OPLACA MI SIE TO :-( MOZE JUTRO BEDZIE LEPIEJ, POZDRAWIAM :-)