Waga zaczarowana stoi w miejscu.. ależ by było pięknie zobaczyć 75 kg.. No ale nie oszukujmy się.. wczoraj zjadłam z pół kilo puree ziemniaczano-marchewkowego i do tego kolejne pół kilo smażonej wątróbki z cebulką.. A po wieczornym treningu wszamałam marsa mini.. już nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam coś tak słodkiego.. Ćwiczę codziennie po ok 40 minut ale z jedzeniem to jest po prostu dupa. Wiem, że wystarczyłoby żebym jadła 5 posiłków dziennie i już pewnie waga by powolutku spadała.. Niestety ja jem najczęściej 3.. i w ogóle to z kasą u nas krucho, marzyliśmy o górach w wakacje więc musimy ostro przyciąć wydatki i wydaje mi się, że naprawdę trudno jeść zdrowo i tanio. Ale może się mylę...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.