Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Porażka po całej linii


Moja rozmowa o pracę to fiasko, ale nie dlatego, że ja zawaliłam. Firma jest niepoważna, kto by się spodziewał, międzynarodowa, ba! i to kanadyjska, renomowana, ceniona w biznesie!

Pomijam fakt, że rekruter był niekulturalny

Chodzi o formę zatrudnienia! Umowa zlecenie! Za śmieszne pieniądze! No proszę, myślałam, że mu prychnę śmiechem w twarz, no ale nigdy nie wiadomo, na kogo i gdzie można trafić
Denerwuje mnie taka nieuczciwość, bo jakby w ogłoszeniu napisali, że to umowa zlecenie w ogóle bym na nie, nie odpowiedziała, a tak to odpowiedziałam, straciłam czas na pisanie dokumentów i zmarnowałam czas, i pieniądze (taksówka, bo lało nieprzeciętnie) na atrapę rozmowy kwalifikacyjnej.
To by było tyle. Opinię w necie im skrobnę cudowną jak tylko dostanę feedback na temat rozmowy. Ludzie powinni pisać, w jakiej firmie im proponowano dziadowe warunki zatrudnienia, żeby przestrzec innych.

A i na koniec był test z worda, excela i pp. No ja oczywiscie codziennie w tych programach pracuję, ale kolesiowi to się chyba pomyliła rozmowa z wyścigami, dał mi 10 min na 3 zadania. Ja uzywam nowszej wersji oprogramowania! I PO ANGIELSKU!!! Jak chce mnie testować to niech kurna udostępni mi takie oprogramowanie!

No dobra, w weekend wysylam dalej cefalki A poza tym to jestem piękna i szczupła, mam galaretkę z przodu, ale w ubraniu mój brzuch jest płaski! Wiec jestem zadowolonym człowiekiem.

PS. Ponieważ zanotowalam spadek wagi to na razie udaje mi się utrzymać, na obiad zjadłam 2 kromki chleba razowego + indor smażony na patelce teflonowej w pesto, obiad na szybko, ale całkiem smaczny

PS2. Jeszcze jedno, teraz to pracodawcy zachowują się jakby umowa o pracę byłam jakimś piepr*onym zaszczytem! On mi śmie mówić, że 3 m-ce na zleceniu na okres próbny. No to po jaką cholerę ustawodawca stworzył umowę o pracę na okres próbny? No proszę! Ja nie jestem laikiem, mam inne trochę doświadczenie od niego, ale bardzo atrakcyjne, to oni powinni zabiegać o pracownika, jeśli chcą go ukraść innej firmie! A nie, kurna zaszczyt, phi! Wnerwa mam!

  • malamarta

    malamarta

    3 sierpnia 2012, 22:44

    NIe nerwój się kochana....szkoda nerwów i zdrowia dla idiotów! ;-) Szukajcie a znajdziecie, powiedział ktoś mądry :-)

  • Martynko

    Martynko

    3 sierpnia 2012, 21:43

    współczuję tej rozmowy o pracę... znam to niestety też szukam pracy, albo nic nie ma albo z wielkiej łachy chcą brać na zlecenie;/ debile! sami niech na zlecenie za marną kasę zasuwają! fajnie, ze z dietką u Ciebie ok;D powodzenia;)

  • mk1985

    mk1985

    3 sierpnia 2012, 21:14

    zgadzam się z tobą, a mi na rozmowie zaproponowali uwaga: umowę o dzieło, ale to niezgodne z przepisami bo miałby być to praca w biurze 8 godzin dziennie, a umowa o działo powinno się wykonywać gdzie chcesz i w czasie jakim chcesz, chodzi o efekt i termin końcowy, to są umowy dla ludzi np którzy odnawiają jakiś obraz i mają na to powiedzmy 2 miesiące a nie dla pracownika biurowego który wiadomo że siedzi 8 godz w prac, a do tego sama podatek bym musiała i ubezpiecznie zapłacić, no i oczywiście składki ZUS z czegoś takiego też nie odprowadzają, Śmiech na sali.

  • brydzia85

    brydzia85

    3 sierpnia 2012, 20:51

    Nie ma sprawiedliwości, najlepiej już od samego początku pokazać człowiekowi, że nic nie jest wart, polska rzeczywistość :-( ale mam nadzieję, że w końcu Ci się uda :-) a w ogóle to co to za firma?

  • JulkaT

    JulkaT

    3 sierpnia 2012, 19:41

    Jasne... jak Ty masz pracę to jesteś w zupełnie innej sytuacji... masz również doświadczenie:-) Życzę aby wszystko ułożyło się po Twojej myśli:-) Pozdrawiam...

  • JulkaT

    JulkaT

    3 sierpnia 2012, 19:10

    Oj... szkoda, że rozmowa i propozycja Cię rozczarowały... życzę szybkiego znalezienia fajnej pracy:-) Ja również jestem na etapie poszukiwania... i również została mi zaproponowana umowa zlecenie... i sama nie wiem co z tym zrobić:-/ Jestem tuż po studiach... i jak tak patrzę na co co się dzieje obok... to obawiam się, że za jakiś czas świeżo upieczony absolwent będzie dopłacał firmie, że zechciała go zatrudnić;-) No cóż... szukamy dalej... powodzenia:-)

  • kmegi

    kmegi

    3 sierpnia 2012, 17:59

    Trzymam kciuki za jakaś dobra prace mam nadzieje ze się coś szybko znajdzie :)

  • morningrise1985

    morningrise1985

    3 sierpnia 2012, 17:52

    No i to jest właśnie problem tego kraju, tych pracodawców i całego rynku pracy zepsutego także przez pracowników, którzy godzą się na śmieciowe umowy. Po co zatrudniać kogoś na umowę o pracę na cywilizowanych warunkach jak zawsze się znajdzie ktoś kto będzie ryrał na zleceniu. Także ludzie nie oszukujcie się wina w systemie i gospodarce jest ale pamiętajmy że to wszystko kreujemy MY! Gratuluje stanowczego odrzucenia "umowy" :-) No i życzę powodzenia w szukaniu pracy...fajni i porzadni pracodwcy na szczescie tez sa!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.