U mnie w porzadku motywacja wrocila. wczoraj sie tak sciorchalam nabiegach ze szok od razu byl spadek i dzis nadal 91. 8 ale mam nadzieje ze w koncu ruszy. bieganie to to co lubie i jeszcze jak dzieci pojda spac robie wszelkiego rodzaju brzuszki sztuk 300. i smaruje sie i vichy i eveline 3D 2 razy dziennie na lydki nogi boczki i brzuch i to tez musi pomoc.
Dzieciaczki ok. Dawidek po 3 tyg przerwy swiatecznej idzie do przedszkola od poniedzialku to odetchne troche a i oliwka zaczyna zlobek 2 razy w tyg po 3 godz narazie mamy oswajanie ale ona czuje sie jak ryba w wodzie. panie sa bardzo mile a ona nie wie sama czym sie bawic tyle wszystkiego.
Pozdrawiam was kochane moje vitalijki i zycze milego dnia
anilewee
21 kwietnia 2012, 08:27wszystko razem (ćw., dieta, smarowanie itd. itp.) zawsze dają efekty, więc niech motywacja i silna wola Cię nie opuszczają, a kg szybciutko spadną!:)
asiuniaedytaa
20 kwietnia 2012, 23:44brawo za wytrwałosc :)
julka945
20 kwietnia 2012, 17:10oo ładna waga;)
anulkako
20 kwietnia 2012, 14:29Ależ Ty jestes ruchliwa :-) I ja wcale nie jestem lepsza, ja jestem leniwa więc nie opowiadaj głupot. Po prostu mi sie udało... Pewnie niedługo mnie przegonisz :-) Powodzenia! Miłego weekendu!