Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie wiem jakim cudem


po sobotnio niedzielnym obżarstwie oraz  po wczorajszym dniu gdy cały wieczur jadłam łącznie z słodyczami i nie mogłam zaspokoić głodu dawno czegoś takiego nie miałam może to przez nerwy - stres( w pracy) Doszłam do wniosku , że co organizm bardzo chce trzeba  to zaspokoić. Dlatego jadłam dużo nie przejmując się dzisiejszym ważeniem bo przecież mogę to nadrobić kiedy indziej. Wstaję dzisiaj na wagę myśląc ile będzie więcej niż w tamten piątek a tu zaskoczenie 0,2 mniej , myślicie mało ale jak się człowiek nastawił na wiecej to bardzo cieszy.Teraz juz grzecznie jak zwykle dzień zaczęty od "zdrowego błonnika" namoczonego w wodzie nastętnie duża szklana wody 0.,5l i musli z jogurtem naturalnym 0,%. 0%(bez tłuszczu i bez cukru) a dalej się zobaczy. Czytam o waszych dietach zwłaszcza Dukana ale sie jej boję moja córka spróbowała nie chciała sie od razu przyznać ale teraz bola ja nerki oraz jak do tychczs nie miała problemów z wyprużnianie teraz ma straszne. problemy ja podejrzewam że też jedząc dużo białka (ser, jogurt, maślanka) wpłynełam na to że z wyprużnianiem u mnie kiepsko. Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego spadania z wagi oraz pogodnej soboty i niedzieli.

  • tara55

    tara55

    5 października 2010, 09:25

    bardzo, bardzo cieszę się,że zawitałaś do mnie.Trzymam za Ciebie kciuki,ściskam serdecznie.***

  • lorry

    lorry

    1 października 2010, 19:33

    Nasz metabolizm to jedna wielka zagadka i często nie wiadomo, jakie niespodzianki nam szykuje. Najważniejsze, że jest spadek wagi - gratuluję :) Ja jutro mam ważenie i czekam na ten moment, bo.... jestem od poniedziałku na diecie Dukana.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.