za duzy rygor tak sie konczy,zamiast sobie narzucac zakazy pozwol sobie na przykazy tj.moge zjesc cos slodkiego 2-3 razy w tyg. ale mala porcje i po lub przed cwiczeniami. Wyjde na miasto zjesc fastfooda,ale kolejny tydzien jem zdrowe obiadki.... itd.itp
Ja sobie wyznaczyłam 14 dniowe wyzwania. Ale jeśli wiesz, że nie dasz rady tak długo, to wyznacz sobie krótsze i może wtedy będzie Ci szkoda złamać postanowień, bo np. postawisz sobie wyzwanie, że przez 7 dni skrupulatnie przestrzegasz diety. I wtedy po dwóch dniach jeśli przyjdzie kryzys, pomyśl sobie " to tylko 7 dni,, przecież to na co mam dziś ochotę za 7 dni nie zniknie z Ziemi :D ". Wytrzymasz 7, zrobisz sobie mały balecik jeśli będziesz chciała ( bo może nie będziesz chciała, może postawisz sobie kolejne wyzwanie na kolejne 7 dni) albo zrobisz jednodniowy balecik :D i znów wyzwanie na 7 dni, albo na więcej. Spróbuj :)
brawo-ja
17 lutego 2016, 22:26
Ja przeważnie pękam po trzecim dniu..Nie przejmuj się jutro jest nowy dzień i wszystko można naprawić...
angelisia69
18 lutego 2016, 13:28za duzy rygor tak sie konczy,zamiast sobie narzucac zakazy pozwol sobie na przykazy tj.moge zjesc cos slodkiego 2-3 razy w tyg. ale mala porcje i po lub przed cwiczeniami. Wyjde na miasto zjesc fastfooda,ale kolejny tydzien jem zdrowe obiadki.... itd.itp
karaluszyca
17 lutego 2016, 23:40Ja sobie wyznaczyłam 14 dniowe wyzwania. Ale jeśli wiesz, że nie dasz rady tak długo, to wyznacz sobie krótsze i może wtedy będzie Ci szkoda złamać postanowień, bo np. postawisz sobie wyzwanie, że przez 7 dni skrupulatnie przestrzegasz diety. I wtedy po dwóch dniach jeśli przyjdzie kryzys, pomyśl sobie " to tylko 7 dni,, przecież to na co mam dziś ochotę za 7 dni nie zniknie z Ziemi :D ". Wytrzymasz 7, zrobisz sobie mały balecik jeśli będziesz chciała ( bo może nie będziesz chciała, może postawisz sobie kolejne wyzwanie na kolejne 7 dni) albo zrobisz jednodniowy balecik :D i znów wyzwanie na 7 dni, albo na więcej. Spróbuj :)
brawo-ja
17 lutego 2016, 22:26Ja przeważnie pękam po trzecim dniu..Nie przejmuj się jutro jest nowy dzień i wszystko można naprawić...