Wzięłam je sobie do serca, macie rację teraz muszę zadbać o siebie a podstawowym krokiem będzie powrót do diety. Jak tylko dojdę do siebie wracam do ćwiczeń. Obiecałam to sobie zaraz po powrocie z podróży poślubnej ale z wiadomych powodów na te ćwiczenia nie poszłam.
Dzisiejszy dzień jest dniem w którym postanowiłam się zadręczać, zrobić rachunek sumienia. Być może będzie mi łatwiej wrócić do diety??? Znalazłam swoje stare zdjęcia, postanowiłam się z Wami podzielić nimi. Wtedy wydawało mi się że jestem bardzo gruba
Dla porównania to kilka wpisów wcześniej są moje zdjęcia z października tego roku. Będę wracać do tego wpisu każdego dnia, tak gdybym chciała się zapomnieć i wrzucić sobie na talerz więcej niż powinnam
ona266
28 października 2011, 22:03na zdjęciach widzę niezła laskę, także bierzemy sie do roboty kochana,pozdrawiam Cie serdecznie
koralina1987
28 października 2011, 20:07będzie dobrze, też mi się zawsze wydawało, że jestem gruba...ale jak patrze na zdjęcia z 1 roku studiów to dopiero teraz widze fajną kobiecą laskę ale masakrycznie zakompleksioną, która poczuciem humoru i czarnym zartem próbowała odwrócić uwagę wszystkich od swoich wyobrażeń na swój temat...teraz jest o niebo lepiej, nie dość że jestem szczuplejsza niż wtedy to na dodatek pokonałam ponad 20 kg!! startowałam z otyłości I stopnia, a mam wagę w normie...różnica jest i to jest wspaniałe! Umiem to docenić!