aaaaaaaaa, już trzynastego a ja miałam tutaj wpisy robić regularnie!!!
troszkę waga spada.
Dzisiaj odnotowano 94,8 kg, więc jakieś - 0,7 kg - licząc od 1 stycznia 2017r.!
W pracy ciągle coś dokładają, i chyba to jest najważniejszy powód że nie robię wpisów.
Wstyd się przyznać, ale w domu rzadko siadam do kompa. Wpisy przeważnie robię w pracy...
Znalazłam chwilkę dzisiaj, bo czekam na wiadomość o której jedziemy na negocjacje. Przygotowana jestem merytorycznie, więc mam chwilkę, to piszę.
Nadal nie mam ochoty na przygotowywanie sobie posiłków na cały dzień. Staram się nie podjadać wieczorem - z różnym skutkiem...
Dwa wieczory udało mi się ogarnąć, ale wczoraj zaatakowały mnie orzeszki ziemne niesolone
Oby dzisiejszy wieczór należał do tych ogarniętych!
Buziolki......
eva.system
13 stycznia 2017, 22:17akurat orzechy i to niesolone to nie aż taka zbrodnia, przynajmniej zdrowe
Ebek79
13 stycznia 2017, 18:35A to podstępne orzeszki;) Nabierz ochoty na przygotowywanie posiłków na cały dzień, wtedy mniejsze ryzyko wieczornego podjadania.
ZrobietodlaSIEBIE
13 stycznia 2017, 16:20Ja Malgosiu tez z pracy zawsze pisze.Kiedys sie to na mnie zemsci:P haha.Pozdrawiam.Fajnie ze jestes
NaMolik
13 stycznia 2017, 14:40Trening czyni mistrza wiec trenuj zdrowe menu każdego dnia
CookiesCake
13 stycznia 2017, 14:30Gratuluje spadku! ;)
Gacaz
13 stycznia 2017, 13:27Niełatwo zorganizować sobie zdrowe menu, zwłaszcza, gdy się pracuje. Pozdrawiam
monia092084
13 stycznia 2017, 10:23Wiem jak się pracuje ciężko czasem się zmotywować do szykowania posiłków na caly dzień. Mam to samo. Powodzenia
benatka1967
13 stycznia 2017, 10:00oj te pokusy pochowane po szafkach :)) pozdrawiam serdecznie !!!
Ankarkaa
13 stycznia 2017, 09:52Ja też siedzę w pracy i piszę albo czytam także spoko :))))) nie czuj się osamotniona w tej kwestii hehehhehehe