Nie ogarnia mnie jak na razie kompulsywny głód a ten fizyczny jest do wychwycenia. Byłam przedwczoraj poćwiczyć, wy też tak się pocicie? Dziś idę na zajęcia grupowe, tak żeby mi się nie znudziła tylko bieżnia czy orbitrek.. z zajęć ponad to wychodzę na czworakach :)
Dieta.. cóż mój dietetyk nie daje znaku życia.. muszę się przypomnieć. Samej nie jest najłatwiej komponować dietę. Z tego co wiem, będą to rozpisane trzy dni, które mam ewentualnie z niewielkimi zmianami powtarzać. Opiszę,jak dostanę :). Mam już jak prosił wagę kuchenną, przez pierwsze tygodnie mam się nauczyć co ile mniej więcej waży.
Naprawdę jestem ciekawa co mi podeśle.. jak bardzo będzie to odbiegało ilościowo no i jakościowo od tego co jem teraz. Czy rzeczywiście 5 małych posiłków, czy jeść o stałych porach.
Przychodzą mi do głowy jeszcze badania, przeczytałam w waszych pamiętnikach, że czasami mogą istnieć choroby które utrudniają chudnięcie, że też leki mogą wtedy pomóc.
Dowiem się co z moją gospodarką hormonalną. Nie wiem, najprawdopodobniej badania zrobię na własną rękę prywatnie, czyli za nie płacąc. Badanie tarczycy i prolaktyny.