Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Podsumowanie dzień 5


Moje dzisiejsze żarło;)

Boże;) nie pamiętam;) no już już ;) skupiam się.

Chlebek dukanowy
plasterek wędliny
wątróbka (wczorajsza zresztą)
zupa rybno krewetkowa
I serek z jogurtem i kakao


I wiecie co... chyba ubyło mi więcej niż myślałam... ale wole się nie cieszyć- bo mam tendencje do  nazwijmy to "wahań". Także nie zaznaczam jeszcze tego pomiaru, jak  tendencja się utrzyma zaznaczę w poniedziałek :)

Aha, i chyba moj chlebek się popsuł :/ coś czuję, że jutro już go nie zjem:/

Moi mężczyźni już spią:/ w każdym razie ten starszy... bo słysze jak chrapie:/ mam cichą nadzieje, że syn też usnął.

A swoją drogą... piątkowy wieczór:/ a mój zasnął.... zamiast:/ no wiecie co ;)  no cóż;) szklanka wody zamiast!

Ah i bym się nie pochwaliła! Zrobiłam frytki dla plebsu ;) moje ulubione ;)  i żadnej nie zjadłam nul, nic, zero!!!!!!
  • justyna.ja85

    justyna.ja85

    27 listopada 2011, 12:44

    Gratuluję wytrwałości, ja bym na pewno poległa... Ech ci mężczyźni...Tobie by tak łatwo nie odpuścił...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.