Byłam u Gin. Mała przez 2 tyg przybrała 550g! Ma już 3200 więc martwić się nie trzeba. Na paciorkowca dostałam antybiotyk. Zresztą nie jest tak źle, bo jakoś niski poziom tego paciora mam. Z płytkami krwi też tragedii nie ma bo dopiero poniżej 80-100 a ja mam 118 więc ze znieczuleniem nie powinno być problemu.
A my sobie robimy leniwy weekend. Leżeliśmy w łóżku do 9:30. Małż poszedł po bułki i pyszną jajecznicę zjedliśmy. A teraz.... odpoczywamy. To pewnie nasz ostatni taki leniwy weekend na jakiś dłuższy czas....:)
Już nie robię przetworów (choć chciałam dziś pognać na rynek żeby trochę przecieru dorobić ;)
Dziś przychodzą do mnie jeszcze 4 koleżanki, ale jedyne co mi pozwoliły zrobić to kawę i herbatę, reszte zapewniają one. Kochane kobitki:)
Chyba sama nie wierzę, jak bardzo wszystko zaraz się zmieni. Ale dużo o tym nie myślę. Rozkoszuję się bardziej dzisiejszym spokojem. Kawa, gazetka...
A! waga podskoczyła do 14 na plus. Dobrze jest:)
Happy_SlimMommy
8 września 2015, 14:52korzystaj póki możesz:))
terapia
7 września 2015, 11:27Cieszę się z dobrych wieści! :-) My też zrobiliśmy sobie leniwą niedzielę, tylko na chwilę wpadła koleżanka i skoczyliśmy szybko do sklepu po składniki na sos, który zaraz będę wekować. ;-)
gosiaczek9159
6 września 2015, 08:28Powodzenia kochana I odpoczywaj!
mania_zajadania
7 września 2015, 09:23Dziękuję!
justagg
5 września 2015, 17:43Ja nie mogłam spać:/ ale teraz bardzo mi sie to przydaje. Jestem wytrenowana;)
mania_zajadania
7 września 2015, 09:22No mówią, że wszystko jest po coś:)
5kgw2ms
5 września 2015, 14:17A ja dziś myślałam że nadszedł dzień porodu. Ale mialam stracha ale jednak fałszywy alarm
mania_zajadania
5 września 2015, 16:05O rety... no można się zestresować...
5kgw2ms
5 września 2015, 17:22Normalnie moje ciśnienie to 100 na 65 a wtedy mi skoczylo na 150 na 95
patih
5 września 2015, 13:18spokojnie, jak wszystko sobie fajnie zorganizujesz to będziesz miała czas na leniwe weekendy, ja pamiętam, że umierałam z nudow jak urodziła sie moja córka, wszyscy byli w pracy a ja z nią w domu, nudy :)
mania_zajadania
5 września 2015, 16:13Zawsze to lepiej się ponudzić, niż zamartwiac kolkami itp :) Nie miałabm nic przeciwko takiemu scenariuszowi. Tym bardziej, ze ja sobie zawsze coś do roboty znajdę jak trzeba. Tego leniuchowania to ja się musiałam nauczyć:)
meartyna881008
5 września 2015, 12:49Pod koniec ciąży jeden dzień miałam bardzo leniwy, a na drugi dzień miałam dużo energii do zużycia. I nie raz słyszałam od osób będących w ciąży.
mania_zajadania
5 września 2015, 16:04A to prawda. Dokładnie tak to wygląda:)
Agaciatbg
5 września 2015, 12:18kurcze a ja nie potrafie usiasc na dupie ! dzis zaczelam 39tc (38t0d) i fAkt lezalam w lozku do 10, aterazzabralam sie za sprzatanie, nie wiem dziwny mam charakter ale nie lubie tak lezec przed tv, musze cos robic, a tez chce sie pocieszyc ostatnimi chwilami bezstroski i chetnie wieczorem bym wyszla gdzies do znajomych
mania_zajadania
5 września 2015, 16:08nie mam TV więc nie mam przed czym leżeć;) ale leniuchuję czytając książkę i gadając z małżem. Też kiedyś tego nie potrafiłam, ale można sie nauczyć. A nawet warto ;)
Agaciatbg
8 września 2015, 11:59czytac ksiazek nie lubie, chyba ze jakies poradniki, ale tez mi z tym ciezko. Kiedys TV tez malo ogladalam bo wolalam wolny czas spedzac aktywnie np. biegajac, niestety w ciazy nie moge wiec czas wypelniam TV lub sleczeniem w necie i czuje sie jeszcze gorzej zmeczona niz jakbym cos robila hehe
Pinkaaaaa
5 września 2015, 12:14Ja mam nadzieję, że poleniuszkuję jeszcze 29 dni bo tyle mi do porodu zostało:) Ja dziś wstałam o 11:) Tyle że ja się kładę spać ok 3 w nocy bo nie mogę zasnąć:( Życzę szczęśliwego rozwiązania:)
mania_zajadania
5 września 2015, 16:11No z tym spaniem różnie bywa... ponoć to matka natura nas przygotowuje na późniejsze ewentualności;)
ewelka2013
5 września 2015, 12:10No u mnie dziś bardzoooooo podobnie.. Zostajemy z mężem i synkiem sami bo pozostali domownicy idą na wesele... Także cisza spokój i lenistwo... U mnie płytek mam 138 mam nadzieje ze nie będzie problemu przy porodzie..
mania_zajadania
5 września 2015, 16:10No mnie Gin uspokoiła, ze nawet te moje 118 jest spoko, więc u Ciebie tym bardziej... Fajnie, że macie czas dla siebie. Miłego wieczoru Wam życzę. korzystajcie póki można.
Mama_Krzysia
5 września 2015, 12:03Korzystaj póki możesz z chwil sam na sam z mężem :) później będzie ich trochę mniej :P masz rację wszystko się zmieni ale niekoniecznie na gorsze :) kwestia organizacji czasu :P a maleństwo to sama radość:D lekkiego porodu :P
mania_zajadania
5 września 2015, 16:09No pewnie, ze nie na gorsze. Wtedy tyle osób by nie chciało dzieci. Dziękować:)