Tyle kg i tyle powrotów jojo już za mną, że czuje się starą weteranką. Nie wiem czy to pogoda, czy brak wiary w skuteczność , a może deprecha sprawiają, że autentycznie mi się nie chce dietować.
Jeszcze tak nie miałam.
Zawsze chętnie podejmowałam wyzwania. Zawsze chętnie zaczynałam. Gorzej było utrzymać w ryzach moje chorobliwe obżarstwo. Pączek zawsze był łatwy i prosty, Wielkie plany zrzucenia wielu kg zawsze zaczynałam z fajerwerkami.
A teraz ...na siłę.
Autentycznie i szczerze.
Tak ciężko jeszcze na początku nigdy nie miałam.
Gdyby nie to , że opłaciłam abonament , to dalej bym pożerała ...kiełbasę i boczek !
O tak.
mięsa chce mi się najmocniej i najbardziej.
Wiem
to dopiero 2 dzień
ale przecież góry i niezdobyte szczyty dopiero przede mną
to dlaczego
tak mi się nie chce .........
enigmaa
20 września 2015, 21:05trzymaj się. Ja też wykupiłam abonament z nadzieją że mi kasy będzie szkoda . Jak na razie to działa. MI też jest ciężko i też zaczynam, Razem będzie nam raźniej.