Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
*** Psie życie (te w biurze) :-)))))))))

Orzel do bazy, gdzie sie podziewasz laska?

hahaha oj Olciu Margolciu, gdzie się podziała Twa silna wola?! Buziam ;**

Boskie te zdjecia, super, ze sie swietnie bawilyscie :-))

Tu moja dieta: http://www.dietchef.co.uk/the-food/

dobre!!:):):) olcia i ja tez na diete lodzianą przeszlam:):) a na ten weekend jeszcze wypad na pizze taką prawdziwa mam zamiar zrobic:):) nie mam serca do odchudzania!:( buziaki!!

:) Maż sekretarki.... hhahhhahhahha:)

super historyjka

Ubawiłam się pieseczkami... :D Sprzątaczka nr 2 i mąż sekretarki rządzą!!! :)*

mąż sekretarki powala ;-))) sprzątaczka bardzo trafiona i to o godzinie 17:01 czysta prawda ;-))))

ahahahahahahaah :))

ja też umieram ze śmiechu ;D najlepszy jest kurier ;]

:) Sprzataczka i stażystka są świetne :)

hehe zajefajne!!! Nie poddawaj sie tylko kopa w tyłek i do odchudzania!!! Pozdrawiam i miłego wieczorku:)))

jako pracownica biura ( urzędu ) potwierdzam- tak to właśnie wygląda:)

I ja tobie bym chciała pokibicować i pogratulować spadających kilogramów

Oj , ale się uśmiałam :) Do roboty kochana do roboty i będziesz nam pisać że Olcia chudnie :)

hahahaha kurwa ale się uśmiałam, zajebiste :-)

hahahha nie mogę się powstrzymać od śmiechu!!! a co to się dzieje,że nie chudniemy!? do roboty!