Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 9


Zaczęłam ćwiczyć i to dopiero porażka. Nie mogłam wykonać niektórych ćwiczeń a pozostałe przyprawiały mnie o taką zadyszkę ze szok. Zero figury i zero formy. Jestem zła na samą siebie jak mogłam sobie to zrobić :( 

  • margolcia2003

    margolcia2003

    7 lutego 2018, 18:06

    Dzięki za wsparcie :) czekam na ciut cieplejsze dni i spróbuje z kijkami pochodzić

  • kwiatek607

    kwiatek607

    7 lutego 2018, 17:29

    Nie martw sie, mam to samo !!! Ale damy radę :)

  • Ankrzys

    Ankrzys

    7 lutego 2018, 00:47

    Super, że zaczęłaś. Małymi kroczkami, a forma przyjdzie. Ja narazie spacery zaliczam, w przyszłym tygodniu spróbuję jakieś zajęcia fitnesowe w klubie. Powodzenia

  • margarettttttttt

    margarettttttttt

    6 lutego 2018, 22:48

    koleżanka poniżej ma 100%racji. miesiąc temu wołami nie zaciagnelabys mnie na jakiekolwiek ćwiczenia, dziś śmigalam na silowni jak ta lala! wszystko ma swoj czas I nie ma się co zmuszać. wiem że ruch jest ważny bla bla bla ta cała gadka szmatka. Ale musisz wyczuć swój moment, znalezc odpowiednią dawkę motywacji i energii i tak! to jest ten moment

  • jo.wu06

    jo.wu06

    6 lutego 2018, 21:41

    nic na siłę, rób w miarę możliwości :) z czasem się wyrobisz .... najważniejsze, że działasz!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.