Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pitu-pitu


Wróciłam z pracy z założeniem, że zanim spotkam się ze swoją drugą połówką to zrobię trening. Siedzę przebrana, przygotowałam wodę i... wypiłam ją. Im więcej piję, tym bardziej mnie suszy... Ruszam z kopytka, może po treningu wstawię jakieś pranie, bo znowu nie mam co na siebie włożyć (smiech)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.