Hejka,
dzisiaj drugi dzien, wczoraj duzo z Was mi pisalo, ze ze sniadaniami u mnie kiepsko, wiec postanowilam dzisiaj rano zjesc jakies pozadne sniadanko, ale mysle ze jak na sniadanie to troche przegielam, bardziej na lunch by to pasowalo. A wiec: salata zielona, kawalek swiezego ogorka, pare pomidorkow koktajlowych, kawalek papryki, pare kawalkow kurczaka smazonego ( takich kawaleczkow pokrojonych w kostke, ok. 5), 2 parowki, ok. 75 g sera feta, 2 lyzki oleju lnianego, 2 kawy z mlekiem, 30+20+30+10+100+300+195+80=765 kcal Za duuuuuuuuzo jak na sniadanie, stanowczo za duzo ehhh, musze teraz do konca dnia juz cos lekkiego jesc ale dobra byla ta salata z warzywkami i mieskiem, nie powiem ze nie, mniaaaaaaaam mniaaaaaaaam
marissaaa
3 kwietnia 2014, 12:01Tak Twoje sniadanie bardziej pasuje z rana, moje dzisiaj bardziej jak sniadanio-lunch;) Jutro bedzie lepiej:) Moze sobie owsianke zafunduje? Albo salate zielona z pomidorkami, ogorkiem i wedlinka...:)
miniusiowa
3 kwietnia 2014, 10:55o prosze jakie królewskie śniadanie! i super! ja dziś rano zjadłam 150g twarogu z musem z truskawek i dużą kawe, a teraz dwie małe marchewki schrupałam ;)