Ale niestety stres z winnikami badań miałam duży.
Na szczęście lekarz powiedział, że guz na jajniku nie jest złośliwy:)W ogóle to ten rok dla mnie niezbyt udany ale głowa do góry co nas nie zabije to nas wzmocni.
Jutro cięcie trzymajcie kciuki:) żeby wszystko poszło ok.
Na marginesie dzisiaj jadłam tylko śniadanie i jestem pierońsko głodna :) ale jak trzeba to trzeba po pościć.
Mam duże obawy pierwszy raz w życiu będę operowana i boję się, że będzie strasznie bolało jak się z narkozy obudzę.
Prayka
17 maja 2012, 19:01Sama narkoza nie boli, a po operacji na pewno dostaniesz jakieś środki przeciwbólowe, więc się nie marwt :) Poza tym ciesz się, że to niezłośliwy guz, bo moja ciocia umarła w wieku 27 lat na raka szyjki macicy... Dla mnie też ten rok nie jest udany, więc się nie załamuj :) Nie jesteś sama :) Pozdrawiam i trzymaj się :)
agusia8405
17 maja 2012, 18:55trzymam kciuki, operacji miałam trzy, ale akurat nie tej części ciała, ale współczuję ci narkozy, bo skutki czasem są nieprzyjemne, ale do wytrzymania, ból pooperacyjny to żaden ból, będzie dobrze pozdrawiam i trzymaj się cieplutko :)