Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przebieglam 8 km!!!!!


ale jestem z siebie dumna, oczekuje na pochwaly. :P postanowilam ze przebiegne wreszcie te 8 kilometrow, (mialam jako cel przebiec je przed koncem maja) i sie udalo!!!! bieglam nad morzem, i lasem i przez centrum i po kamieniach, trawie i asfalcie:P w gore i w dol, u mnie nie ma plaskich terenow, wiec bylo to jeszcze barziej meczoce. :P) mam jeszcze 2 cele z bieganiem, do konca czerwca przebiegne 10  kilometrow, a potem bede biegac ( jak teraz, codziennie rano 4-6 km, i 1-2 w tygodniu 10 km.) uwielbiam biegac, juz sie naprawde uzaleznilam, ale nie mam nic przeciwko takiemu uzaleznieniu. :P co do diety to nie bardzo mam sie czym chwalic ale od jutra biore sie za to, nie odpuszcze, nie zepsuje tego na co tak ciezko pracowalam. :)

dzisiaj jade jeszcze odebrac siostre z centrum, byla z klasa w Rzymie i wracaja po polnocy, i nikomu w domu nie chce sie jechac tak pozno:P ale ja lubie prowadzic jak siedze sama w samochodzie i chetnie sie zglosilam:P trzymajcie sie dziewczyny!

 

jedzenie:

sniadanie: musli z jogurtem naturalnym,

2 sniadanie; 2 kromki pelnoziarnistego chleba z szynka i pomidorem, kawalek ciasta czekoladowego, herbata

obiad: pieczona piers i udko kurczaka, ogorek kiszony, mloda kapusta

deser: los smietankowy

kolacja: 2 kanapki z razowego chleba z szynka i ogorkiem, herbata

przekaska: jablko

 

trening: 70 min jogging, 8 kilometrow :D

  • biedrona5

    biedrona5

    23 maja 2011, 14:51

    Gratuluję, pięknie. Ja na razie robię mniejsze dystanse ale myślę że do końca wakacji kondycja mi się poprawi i będę śmigać tak jak Ty. :) Życzę szybkiego dojścia do celu :)

  • pin23

    pin23

    23 maja 2011, 09:15

    wow gratuluje ja bym 1 km nie dala rady przebiec;)

  • hailstone

    hailstone

    23 maja 2011, 08:45

    Gratuluję! :) Moim celem też jest 10km :)

  • palemka1989

    palemka1989

    23 maja 2011, 07:00

    bieganie jest cudowne;] ja też sie w sezonie zawsze od niego uzależniam:D 8km to już coś, ale obyś miała póxniej większe wyniki:D biegajmy:D

  • 580Selene

    580Selene

    22 maja 2011, 22:24

    Biegałam po lesie albo po plaży .... jest mniejszy opór. Gdzieś kiedyś czytałam artykuł na ten temat by unikać biegania po betonie bo obciąża to stawy i "zniszczy" kolana. fakt faktem jest, że czuć różnice leśnej alejki a asfaltowego deptaku. teraz nie biegam. Jeszce. Obiecałam sobie, że zacznę biegać gdy osiągnę pewien pułap wagi. Miałam w listopadzie a potem w marcu straszny ból pleców, rwa ... ból przeogromny, nawet sobie gaci sama założyć nie mogłam. Wiem, że muszę uważać zarówno w pracy jak i teraz podczas swoich ćwiczeń. Bieganie przy takiej wadze to duże obciążenie i duży wysiłek... wiem bo znam to z autopsji więc wolę poczekać. Buty już mam . https://840805.siukjm.asia/files/picture/31/64/39-1/buty,treningowe,reebok-easytone-trend-ii-bl,19350525-small.jpg .......... Tobie tez polecam rozejrzeć się za DOBRYMI butami do biegania , zawsze to coś pomaga.

  • 580Selene

    580Selene

    22 maja 2011, 22:01

    Kiedyś biegałam dzień w dzień po 14 km lasem Nawet zimą. czasami wracałam drugie tyle nad morzem. super sprawa uzależnia jak cholera. pamiętam dzień kiedy poszłam biegać z rana a potem gdy już byłam w domu po jakiś 4 godzinach poszłam znowu biegać bo myślałam, że oszaleje z nudów w domu. Musiałam się zapisać na aerobic by się czymś zająć. Lubie to uczucie gdy mi się japa cieszy podczas biegania, mam wtedy w sobie mea siły. To sprawka uwalnianej endorfiny tzw hormonu szczęścia. Po ok 3 miesiącach biegania schudłam prawie 30 kilo (z ponad 80 do 53) więc : ) biegaj, biegaj a już niebawem będziesz się cieszyć swoją 60siatką a i życzę Ci nawet 59. ps. podczas biegania bardzo biust jedzie w dół ; )

  • DelgadoParaSiempre

    DelgadoParaSiempre

    22 maja 2011, 21:55

    wooooow! Gratulacje, ja bym nawet kilometra nie przebiegła, taką mam słabą kondycję. Chyba wezmę z Ciebie przykład i też zacznę sobie ustalać cele :)

  • kamonii

    kamonii

    22 maja 2011, 21:55

    pięknie ;) i przyznaję rację, że bieganie to super uzależnienie! mój rekord to 10 km, ale ostatnio z powodu braku czasu trochę zaniedbałam ;(

  • angel.street

    angel.street

    22 maja 2011, 21:54

    gratuluje samozaparcia ;) Mam nadzieje że osiągniesz swój następny cel

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.