Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Strajk


Dziś strajk nie wchodzilam na wagę, żeby żyłka mi nie pękła Cały dzień poza domem byłam....jedzenia mało , nie miałam jak i kiedy więc proszę nie upominać:))....na basen pojechałam rowerem, przyczepilam go do przystosowanego stojaka gdy wróciłam moj pojazd był zczepiony blokadą z innym rowerem ,czekałam ok.godziny  aż przyszedł jakiś mężczyzna i odpina blokadę, ja mówię że czekałam bo pan przez dwa koła blokadę założył a on na to ile czasu czekałam , mówię że godzinę a on uradowany, uśmiech od ucha do ucha mówi ,,JESZCZE ŻADNA  KOBIETA W MOIM ŻYCIU TYLE NA MNIE TYLE NIE CZEKAŁA !!!!!!!...holer..y  DOWCIPNIŚ!!!
 
Śniadanie
4mace 240kcal
Zupka gorący kubek barszczyk 60kcal
 Jabłko 100kcal

Obiad
Nic
 
Kolacja
Ogórek 60kcal
Paprykarz z łososia 100kcal

  Razem 560kcal rower 100min, basen 35 min 1km.


  • Agujan_M

    Agujan_M

    18 września 2013, 16:05

    He he dowcipny ten pan!! Mam nadzieję, że chociaż przeprosił!!

  • Aguilerra

    Aguilerra

    17 września 2013, 22:32

    No dowcipniś, przeprosił chociaż :):):)???

  • viola152

    viola152

    17 września 2013, 22:09

    Sory za tyle wpisów ale cos z tym portalem sie dzieje:-(

  • viola152

    viola152

    17 września 2013, 22:08

    Hehe dobry gościu:-) ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:-)

  • viola152

    viola152

    17 września 2013, 22:07

    Hehe dobry gościu:-) ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:-)

  • viola152

    viola152

    17 września 2013, 22:07

    Hehe dobry gościu:-) ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:-)

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    17 września 2013, 21:15

    :-))))))))) No dowcipny ten pan

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.