Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy tydzien, nowa ja. Tym razem na poważnie.


Witajcie.
W moim życiu, w moim odchudzanie nie działo sie dobrze. Musze sie przyznać tutaj do wszytskiego, tak bedzie lepiej. W ciagu ostatniego tygodnia potrafiłam isc do sklepu i kupic trzy czekolady i wrabac je jednego dnia. Kupowalam codziennie słodycze i jadlam ile sie da, az mi sie chciało wymiotowac, w piatek byłam w McDonaldzie. Jadlam, jadlam i tylko jadlam orzez ten tydzien. To straszne, moja waga tak wzrosła, ze waze prawie 67 kg. Nigdy tyle nie wazylam. Wyglądam okropnie, złe sie czuje, nigdy tego nie było. W piatek poszłam na impreze. Poza tym, ze impreza była świetna to przed wyjściem az plakalam, bo nie wiedziałam w cos sie ubrać, we wszystkim złe se czułam. Nigdy nie miałam tak grubych nóg, pucowatej twarzy i tłuszczu na brzuchu. Nigdy nie doprowdzilam sie do takiego stanu, nigdy nie byłam tak słaba. Co sie stało? Co sie stało z wakacyjną, zmotywowana, piękna, szczupła mna? Co sie stało z tym wszystkim co osiagnelas w lipcu? Nie moge uwierzyć jak sprawy sie potoczyły. Byłam z siebie taka dumna, byłam silna, byłam piękna. Potem wszytsko zaczęło sie psuć, miałam mniej czasu na bieganie, na sport, mniejsza motywacje, zaczelam tyc. Az doszłam tutaj. Siedem kilo w przód od założenia vitalii w czerwcu. Jak to sie stało? Ten portal miał mi pomoc schudnac a ja przytylam az tyle. To moja wina, nie tej strony. Nie ma dla mnie wymowek. Ja nie wiem co sie stało, po prostu ńie wiem. 

Wiem jedno. Jutro jest poniedziałek. 26 listopada, czyli trzecia rocznica mojego związku, który nawet nie wiem czy istnieje. To bardzo skomplikowane. Moze kiedys o tym napisze, ale nie chce was zanudzac. Nie schudlam do tego czasu tyle ile chciałam. Byłam za słaba. Ale jutro jest nowy tydzien, nowy czas. Zaczynam nowe życie. Jak teraz tego nie zrobie to juz nigdy mi sie nie uda. Sprawy zaszły za daleko, to juz nie jest normalne. Słodyczy nie wolno mi tknac! Bede codziennie uprawiać sport. Musze wrócić do dawnych nawyków żywieniowych, do picia wody. Na początek musze wrócić do dawne figury, czyli do 60 kg. Wtedy bede juz sie czuła dobrze. Potem 55 kg idealne, ale na razie mniejsze cele. Za dwa tygodnie 7 grudnia kolejna impreza, wtedy juz bede wyglądała ładnie. Dwa tugodnie to duzo czasu, moge schudnac nawet 3 kg. 

Nie chce znowu składać obietnic bez pokrycia, nie chce tu za dwa tugodnie kolejnyraz opisywać jaka to jestem słaba i jak mi sie nie udaje. Mam juz tego dosyć, czy ja musze miec zawsze poczucie ze jestem gruba? Czy nie one choc raz w życiu czuć sie piekna i szczupła? Czy ja nie moge? Dlaczego akurat ja nie moge? To nieprawda! Moge! To tylko ode mnie zalezy! Dlatego od jutra zaczynam nowy rodzdzial w swoim życiu, musze przejrzeć na oczy. 


THIS IS IT. THE NEW BEGINNING. 



Do następnych wakacji bede idealna :)






Nie poddam sie tym razem! Bądźcie ze mna! Za was tez trzymam kciuki !
 
Let the show begin!


xoxo
meangirl16


  • Anniexx

    Anniexx

    26 listopada 2012, 20:00

    Trzymam kciuki, żeby masa ciała w końcu spadała. Trzymaj się :*

  • alex156

    alex156

    26 listopada 2012, 10:40

    Zobacz sobie na mój pasek i wagę startową. Zobacz do czego doprowadzają słodycze - to Ci się odechce ich jeść. Nie wyznaczaj sobie takich celów, 3kg w 2 tygodnie. Bo to dużo. Tygodniowo powinno się chudnąć od 0,5 do 1kg. Ty chcesz 1,5... Wrocisz za dwa tygodnie smutna, że sie nie udało, a to bez sensu! Jedz zdrowo, dietetycznie i nie patrz na wagę, ona zleci w swoim czasie! :)

  • YvonneS

    YvonneS

    26 listopada 2012, 09:12

    Niunia, nie poddawaj się!!! Razem damy radę!!! :* Ja też zawaliłam, ale biorę się w garść.. I wiesz, ja też rozpoczęłam swój ostatni związek 3 lata temu, 26 listopada 2009, szkoda, że nie wytrzymał 3 lat, tylko połowę tego czasu... I trzymam za Ciebie kciuki, mocno mocno!

  • ddaaiissyy

    ddaaiissyy

    26 listopada 2012, 01:04

    Dokladnie - nowy tydzien, nowy start!!!! Trzymaj sie i dawaj ile mozesz :)))

  • StrongGirl

    StrongGirl

    26 listopada 2012, 00:23

    powodzenia:)Trzymam za Ciebie kciuki:)

  • aggieee

    aggieee

    26 listopada 2012, 00:21

    Dobrze, że w końcu zrozumiałaś, że nie można tak się odżywiać! Trzymam za Ciebie kciuki!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.