Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3/180


Cześć ja właśnie po pracy i wcale bycie w pracy mi nie pomogło myślałam jak sie zajmie praca i ruch to bedzie Ok a tu ma odwrót cały dzien czułam głód może trochę mało wody wypiłam zaraz nadrabiam szklaneczki dwie mocne kawy w ciagu dnia  mnie uratowały a myśl ze nie mam przygotowanej kolacji mnie dobijała tym ze muszę jeszcze czekać aż sie ugotuje ale w ciagu dnia naszła mnie ochota na rybkę i to makrele ze zamiast leczą dzis w planie z kasza zjadłam sama makrele z 180g i tylko woda i herbata do końca dnia jutro spróbuje wypić więcej wody już od rana i oby było lepiej :)

Dzis z jedzenia z zdjeć nie mam bo zapomniałam w pracy zrobić ale śniadanie serek plus oliwki plus dwie kromki chleba na lunch ser biały pomarańcza do tego tez były dwie kromki chleba jogurt z musem z ananasa no i makrela wiec dzis myśle ze było ponad 1600kcl 

Do tego musiałam w pracy próbować płynne produkty niestety taka moja praca i tego nie ominie czasami za wiele naprawdę tego dzis nie było najszczęście a co gorsza zgagę dostałam po tym ostatnia pamietam w ciazy jak byłam i myslalam ze to zapalenie gardła bo nigdy nie miałam.

Kochani do jutra ja zmykam przygotować jedzenie na jutro i spać ;)

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    27 stycznia 2018, 17:48

    Mi niektóre potrawy nie przemawiaja ale zawsze jest cos do wymiany. Sama nienawidze gotować ale z dieta vitali nawet chętnie to robię. Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.