Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przemyślenia ...


Zastanawiające jest to, że jak kobieta schudnie kilka kilo to koleżanki, przyjaciółki znajomi, od razu to zauważają, jest euforia dzielenie się poglądami, porady co jeść itp. Co prawda wyłączamy z opisu powyżej sytuację w której rzucamy stwierdzenie  "ale ty chudo wyglądasz" do dawno nie widzianej koleżanki, albo mówimy tak, żeby komuś żeby po prostu coś powiedzieć, a w rzeczywistości jest zupełnie na odwrót. Natomiast facet zrzuci 10 kg i nikt mu nic nie powie, a jak już ktoś się odważy to po pytaniu "schudłeś" pada "ale nie masz raka" :) Przerabiam to drugi raz, i za pierwszym razem było tak samo jak teraz, najpierw zero reakcji, a później pytania o chorobę :) Co prawda, nie mam jakiejś dużej potrzeby, żeby każda napotkana osoba mówiła mi, że schudłem, że super itp, robię to dla siebie i swojej rodziny, ale wiadomo, że każdy komplement cieszy i daję jakiegoś rodzaju motywację dziwi jednak fakt, że chudnący facet w większości wśród kolegów z pracy kojarzony jest z chorobą albo problemami. Ot takie sobotnie przemyślenie :p Przy okazji tych wypocin, polecam wam winko. Na pewno do kupienia w Kauflandzie bo tylko tam do tej pory je spotkałem, bardzo fajne trochę słodkie, ale nie tak słodkie jak Carlo Rossi Sweet Red, wino likierowe. 

Na zdrowie, za zrzucone kilogramy. :) w tym tygodniu spadłem magiczne 0,3 kg więc nie wiem czy mi się należy jakieś winko, gdyż można to zaliczyć w granicach błędu statystycznego (smiech)

  • tombom

    tombom

    13 grudnia 2015, 13:47

    Coś w tym jest i niedawno też się nad tym zastanawiam. Ja przerabiam to po raz pierwszy ale tak, jak piszesz, nikt głośno nie zwrócił uwagi na fakt, że ubyło mi trochę kilogramów.

  • NiebieskaZabka

    NiebieskaZabka

    13 grudnia 2015, 11:14

    a no niestety ale społeczeństwo tak już ma, że w wielu względach dzieli spojrzenie na świat poprzez płeć ... i tak gratuluję dotychczasowych efektów i trzymam kciuki za następne ;-)

  • angelisia69

    angelisia69

    13 grudnia 2015, 04:07

    ja tam wole whiskacze :P co do tego co piszesz masz racje,bo zazwyczaj faceci nie dbaja tak o figure jak my i nie dziela sie z kumplami nowinkami dietetyczno-fitnessowymi,dlatego niektorzy wola zachowac komentarz dla siebie bo boja sie urazic.

    • MexoS

      MexoS

      13 grudnia 2015, 07:31

      Whisky moja żono.. ;) bez coli oczywiście :) ostatnio burbonik od Jim Beam-a jabłkowy piłem. Mistrzostwo.

    • angelisia69

      angelisia69

      13 grudnia 2015, 07:48

      ja tylko z Cola :P o wlasnie sie zastanwialam nad tym jablkowym czy warto i chyba mnie przekonales,w Kauflandzie widzialam

    • MexoS

      MexoS

      13 grudnia 2015, 08:53

      warto, ale nie powiem ci czy z colą jest dobry. Jako shot ze szklanki polecam ;]

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.